Nie będzie zmiany na szczycie władzy - prezes PiS przyznał, że nawet nie rozważał, by zastąpić premier Szydło. Dlaczego? - Bo jedynym kandydatem mógłbym być ja, a ja takich planów nie mam - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską". Te słowa są jak kubeł zimnej wody dla tych polityków, którzy liczyli na zmianę na fotelu prezesa Rady Ministrów. - Prezes Kaczyński jest wybitnym politykiem i uważam, że byłby najlepszym premierem w Polsce. Cenię premier Szydło, ale prezes jest politykiem najwyższej klasy - tak ostatnio piał z zachwytu nad Kaczyńskim poseł Marek Suski (58 l.).
Wygląda na to, że także prezydent Andrzej Duda (44 l.) nie musi się obawiać o swoją polityczną przyszłość, bo ma poparcie prezesa. - Mówiąc wprost: ani Mateusza Morawieckiego, ani nikogo innego poza urzędującym prezydentem nie zamierzamy wystawić. Stawiam na Andrzeja Dudę i ma on moje pełne i zdecydowane poparcie. Wszelkie informacje podważające poparcie PiS dla prezydenta Andrzeja Dudy są wyssane z palca - uspokaja Kaczyński. Co zatem z superministrem Mateuszem Morawieckim (48 l.)? - Byłem zwolennikiem nadania mu większych uprawnień do poziomu, jakim kiedyś dysponował Balcerowicz, bo w mojej opinii tylko taka sytuacja daje mu narzędzia do efektywnego wdrożenia planu, który zaprezentował - przyznał prezes.
Zobacz: Kaczyński o III WOJNIE ŚWIATOWEJ: Jeżeli Rosjanie wejdą do Warszawy, to...