Jarosław Kaczyński ogromnie się zmienił

"Super Express": - Jarosław Kaczyński udzielił pierwszego wywiadu w swojej kampanii prezydenckiej dla platformy blogowej Salon24. Można powiedzieć: gdzieś przecież trzeba zacząć. Ale dlaczego właśnie tam?

Igor Janke: - Powiedział: "Uważam, że blogi i to, co dzieje się w Internecie, odgrywają i będą odgrywać w życiu społecznym coraz większą rolę. To widać gołym okiem. Pozostaję człowiekiem ogromnie przywiązanym do prasy, ale biorę pod uwagę, że świat się zmienia".

- Kto wpadł na pomysł tego wywiadu?

- Zrodził się on wśród blogerów skupionych wokół Salonu24. Chcieliśmy przeprowadzić wywiady z głównymi kandydatami. Sztab Komorowskiego jeszcze nam nie odpowiedział, a sztab Kaczyńskiego uczynił to szybko. Wzięliśmy się więc do pracy - i w ten sposób po raz pierwszy w historii polskiej polityki kandydat na prezydenta rozpoczął swoją walkę o urząd, stając w ogniu pytań blogerów.

- Jak to wyglądało od kuchni?

- Wśród blogerów wybrałem kilku domniemanych przeciwników i zwolenników tej kandydatury i poprosiłem ich o przygotowanie pytań. Z tymi pytaniami udałem się do Jarosława Kaczyńskiego. Wywiad trwał dwie godziny.

- Z prezesem PiS rozmawiał pan wielokrotnie. Miesiąc temu doświadczył wielkiej tragedii...

- Pyta pan, czy zauważyłem w nim zmianę? Tak. Rozmiar bólu, który przyszło mu znieść, zostawił ślad na jego twarzy. Był jednak bardzo spokojny i zrównoważony. Ale ogromnie zmienił się jako polityk - mówi zupełnie innym językiem, niż mówił do tej pory.

- Przemiana czy wyborczy przyodziewek?

- Mam wrażenie - podkreślam, tylko wrażenie - że jest to szczere. Przeżywając osobistą tragedię, współuczestniczył jednocześnie w tym, co działo się z naszym społeczeństwem, które również uległo zmianie. I wpisał się w ten nastrój.

Igor Janke

Publicysta dziennika "Rzeczpospolita", współtwórca serwisu blogowego Salon24. pl