Tego wydarzenia Jarosław Kaczyński nie mógł ominąć. W sobotę pojawił się o wyznaczonej godzinie w klubie Palladium, by świętować 70. urodziny Antoniego Macierewicza. Prezes Prawa i Sprawidliwości przyjechał przed klub eleganckim autem. Wysiadł i ruszył do drzwi podpierająć się na kuli. Z okazji urodzinowego przyjęcia, prezes Kaczyński ubrał się bardzo elegancko, w ciemny garnitur, czarny krawat i białą koszulę.
Jak na gościa honorowego przystało, Jarosław Kaczyński zasiadł w pierwszym rzędzie. To także on jako pierwszy zabrał głos. W swoim przemówieniu opowiedział historię Antoniego Macierewicza i jego działalności w ciągu ostatnich dziesięcioleci.
- Wielce dostojny jubilacie, wielce dostojna małżonko Haniu, szanowna rodzino. Antoni Macierewicz od najmłodszych lat postawił na Polskę. Co to oznaczało? Od początku postawił na to, że będzie służył ojczyźnie. Ta służba była służbą racjonalną. To co, charakteryzowało go przez dziesięciolecia, to była racjonalność - mówił Kaczyński o jubilacie.
Prezes Kaczyński omawiał kolejno różne etapy działalności Antoniego Macierewicz, a w końcu doszedł do sprawowania przez niego funkcji szefa Ministerstwa Obrony Narodowej:- Kolejną misją było MON, to piekielnie trudna sprawa, trzeba być twardym i asertywnym człowiekiem(...) Ktoś zapyta dlaczego Antoni nie jest teraz ministrem? Nie mogę o tym mówić - uciął temat.
Co ciekawe, w czasie wygłaszania kilkuminutowej przemowy o Macierewiczu, prezes cały czas stał i nie opierał się na kuli:
Na zakończenie zażartował: - Antoni jest mimo 70. jest młodzieńczy, a młodsi patrząc na jego skoki z trampoliny i akrobacje, widzą, że to jeszcze daleko do końca, a Antoni jeszcze wiele dla Polski zdziała - mówił z uśmiechem Kaczyński.