Jarosław Gowin o kampanii bilbordowej: Nikogo ona z nóg nie zwala

2017-09-13 15:10

Kilka dni temu na terenie całego kraju pojawiły się billbordy, które są częścią kampanii informacyjnej na temat zmian w sądownictwie. Opozycja nazywa ją skandalem i partyjną propagandą, zaznaczając, że kampania jest organizowana z pieniędzy skarbu państwa. Do tych uwag odniósł się wicepremier Jarosław Gowin, według którego kampania... nie zwala z nóg.

W wywiadzie z Jackiem Prusinowskim, dziennikarzem radia Puls,  wicepremier i minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin mówił o kampanii informacyjnej na temat reformy sądownictwa. Gowin przyznał, że chociaż pieniądze przeznaczone na kampanię nie są ujęte w myśl ustawy o finansach publicznych do budżetu, ale potocznie to:  W sensie potocznym jest to majątek narodowy. Wyjaśnił też, co jego zdaniem nie podlega dyskusji, a co jest dyskusyjne, w związku z kampanią billbordową: - Bezdyskusyjna rzecz jest taka, że potrzebujemy kampanii informacyjnej o tym jakie zmiany i dlaczego powinny nastąpić w sądownictwie, bezdyskusyjne są dla mnie też racje przemawiające za powołaniem tego typu Fundacji, która dba, ma dbać o dobre imię Polski za granicą . (...) powiem rzecz dyskusyjną. Myślę, że od strony formalnej, od strony prawnej wszystko jest w porządku. Natomiast Polacy oczekują od nas od obozu Zjednoczonej Prawicy bardzo wysokich standardów moralnych.

Wicepremier ma też nadzieję, że kampania będzie też miała swoją odsłonę międzynarodową. A póki co rozpoczęto kampanię określa sceptycznie: - Ja nie jestem ekspertem od marketingu ale zdaje się, że nikogo ona z nóg nie zwala.

Przypomnijmy, że na w ramach komapnii informacyjnej promowana jest akcja pod hasłem "Sprawiedliwe sądy". Na ulicach miast pojawiły się bilbordy, a w telewizji spoty. Za kampanię odpowiada Polska Fundacja Narodowa.

Zobacz: Szydło dała zarobić swoim KUMPLOM

Sprawdź: Beata Szydło: posłowie PiS mogą zagłosować przeciwko rządowi!

Czytaj: Adrian Zandberg: Afera billboardowa