W wywiadzie z Jackiem Prusinowskim, dziennikarzem radia Puls, wicepremier i minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin mówił o kampanii informacyjnej na temat reformy sądownictwa. Gowin przyznał, że chociaż pieniądze przeznaczone na kampanię nie są ujęte w myśl ustawy o finansach publicznych do budżetu, ale potocznie to: W sensie potocznym jest to majątek narodowy. Wyjaśnił też, co jego zdaniem nie podlega dyskusji, a co jest dyskusyjne, w związku z kampanią billbordową: - Bezdyskusyjna rzecz jest taka, że potrzebujemy kampanii informacyjnej o tym jakie zmiany i dlaczego powinny nastąpić w sądownictwie, bezdyskusyjne są dla mnie też racje przemawiające za powołaniem tego typu Fundacji, która dba, ma dbać o dobre imię Polski za granicą . (...) powiem rzecz dyskusyjną. Myślę, że od strony formalnej, od strony prawnej wszystko jest w porządku. Natomiast Polacy oczekują od nas od obozu Zjednoczonej Prawicy bardzo wysokich standardów moralnych.
Wicepremier ma też nadzieję, że kampania będzie też miała swoją odsłonę międzynarodową. A póki co rozpoczęto kampanię określa sceptycznie: - Ja nie jestem ekspertem od marketingu ale zdaje się, że nikogo ona z nóg nie zwala.
Przypomnijmy, że na w ramach komapnii informacyjnej promowana jest akcja pod hasłem "Sprawiedliwe sądy". Na ulicach miast pojawiły się bilbordy, a w telewizji spoty. Za kampanię odpowiada Polska Fundacja Narodowa.
Zobacz: Szydło dała zarobić swoim KUMPLOM
Sprawdź: Beata Szydło: posłowie PiS mogą zagłosować przeciwko rządowi!
Czytaj: Adrian Zandberg: Afera billboardowa