Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Marek Zieliński

Janusz Korwin-Mikke: Więcej benzyny! Do ognia...

2017-10-24 4:00

Tam gdzie działa prywata - telefony komórkowe, samochody, przemysł - Polska kwitnie; tam gdzie dalej trwa komunizm: koleje, szkoły, (tfu!) "służba zdrowia" - trwa tragedia. I tzw. Rząd JE Beaty Szydło z JE Krzysztofem Radziwiłłem usiłują coś naprawić - poprzez dodanie pieniędzy, na co czekają "lekarze rezydenci".

Tymczasem więcej pieniędzy oznacza tylko WIĘCEJ KŁOPOTÓW. Gdy np. bogata Kanada czy Szwecja zwiększyły finansowanie (tfu!) "służby zdrowia", okres oczekiwania na operacje łękotki czy katarakty zwiększył się z 18 do 33 miesięcy!

Dlaczego? To oczywiste. Spośród weterynarzy i dentystów tylko 2 proc. nie leczy zębów lub zwierząt. Natomiast spośród 135 tys. lekarzy tylko 80 tys. leczy ludzi. Reszta pracuje w Ministerstwie Zdrowia, Narodowym Funduszu Zdrowia, zajmuje stanowiska doradców, konsultantów... Za ciężkie pieniądze. Właśnie z budżetu tej (tfu!) "służby zdrowia".

Jeśli zwiększymy jej finansowanie - tym bardziej opłacalne będzie być "konsultantem" niż lekarzem. I ci urzędnicy i doradcy będą wydawać znacznie więcej zarządzeń, przepisów - na co lekarze będą tracić więcej czasu.

Jak słusznie zauważył kol. Konrad Berkowicz, c-Prezes WOLNOŚCI: "Tym się różni socjalizm od wolnego rynku, że w socjalizmie lekarze muszą głodować, by wywalczyć podwyżki u polityków, a na wolnym rynku lekarze muszą coraz lepiej leczyć, by wywalczyć sobie wyższą zapłatę u zadowolonych pacjentów". Gdy już zlikwidujemy tę (tfu!) "służbę zdrowia", te 55 tys. lekarzy z głodu rzuci się leczyć pacjentów - bo najlepszym nauczycielem jest głód!

I taki początkujący lekarz, zmuszony niszczącą konkurencją, będzie leczył za 10 zł od wizyty 30 pacjentów dziennie, 25 dni... i będzie miał miesięcznie 7,5 tys. zł!

A ile "lekarze rezydenci" żądają od NFZ? 6,4 tys. zł...

A my będziemy mieć miesięcznie po 290 zł więcej. I będziemy płacić te dychy. Albo u bardziej doświadczonych lekarzy 20, 50, 100, 200 złotych. U wysokiej klasy specjalistów nawet i 500 zł.

Proszę się nie obawiać, że ceny pójdą w górę. Czy ceny telefonów komórkowych idą w górę - czy w dół?

W dół. Bo wymusza to drapieżna dzika konkurencja.

Najwyższa pora, by objęła i (tfu!) "służbę zdrowia"!

Zarżnąć, do trumny - i osinowym kołkiem!

By NIGDY się nie odrodziła...

POLECAMY:

Marszałek Senatu do rezydentów: „Nie myślcie o pieniądzach”

Piotr T. ekspert od wizerunku może trafić do aresztu. Jest wniosek

Marta Kaczyńska: Osiągnięcia PiS doceniane przez elity finansowe