Janusz Korwin-Mikke: Ukrainie grozi demokracja!

2014-02-25 3:00

Kiedyś Portugalią rządził śp. Antoni Salazar - lekko faszyzujący dyktator. Czasy były paskudne - powiedzmy to jasno. Jak na tamte czasy Salazar był całkiem niezły: gdy umierał, w skarbcu Republiki Portugalskiej była tona złota.

Po jego śmierci zaprowadzono w Portugalii demokrację. Po roku ze złota nie zostało ani śladu - za to Portugalia brnęła w coraz większe długi. Potem weszła do Wspólnoty Europejskiej - i długi rosły. Obecnie sytuacja Portugalii wygląda beznadziejnie.

Przynajmniej dopóki panować tam będzie demokracja.

Jak ponad dwa tysiące lat temu zauważył wielki grecki myśliciel Arystoteles: "Demokracja to rządy osłów prowadzonych przez hieny". I dlatego te hieny wszędzie starają się zaprowadzić demokrację. Głupich jest więcej niż mądrych - więc w demokracji cwaniacy mają się świetnie. A jak jeszcze mają do dyspozycji telewizję - to naprawdę trudno ICH obalić.

Na Ukrainie demokracja była trochę hamowana przez p. Wiktora Janukowycza - więc nie było jeszcze tak źle. Mieli tylko 28 miliardów dolarów długu (dla porównania: Polska ma dług 10 - dziesięć - razy większy, bo u nas demokracja szaleje już 25 lat...) Teraz władza p. Janukowycza została obalona - i wygląda na to, że demokracja już zaczyna hulać.

Przeczytaj: Janusz Korwin-Mikke: KACZYŃSKI pobił wszelkie REKORDY!

Czytam właśnie, że ukraińskie ministerstwo finansów poprosiło o 35 mld dolarów kredytu m.in. od Polski. "Pierwsza transza ma być udzielona w ciągu maksymalnie 2 tygodni przez państwa partnerskie, a cała kwota wypłacona do końca 2015 r. Pieniądze mają służyć odbudowaniu zrujnowanej ukraińskiej gospodarki".

Ale tam teraz będzie się kradło!

Kto ma głowę na karku, powinien teraz otwierać bank na Ukrainie. Jednak pewien jestem, że Ukraińcy już zadbają, by kraść te pieniądze mogły wyłącznie miejscowe mafie. I jedynymi bankami, jakie będą mogły tam działać, będą banki niemieckie i żydowskie.

Tak to się jakoś dziwnie złoży. Już zadba o to Piękna Pani Tymoszenko, która najwyraźniej mocno przytyła podczas głodówek w kazamatach p. Janukowycza. Oraz p. Witalis Kłyczko - w sposób jawny jeżdżący do Niemiec po porady i pieniądze. Był on zresztą jeszcze parę dni temu obywatelem Republiki Federalnej Niemiec...

(Tak: "Kłyczko"; nie wiem dlaczego w Polsce pisze się z rosyjska: "Witalij Kliczko").

Nie zapominajmy też, że w Niemczech przebywali działacze UPA i OUN, przyszli mordercy Polaków. W Niemczech schronił się osławiony Stefan Bandera. Jak demokracja uczyni tam dalsze postępy - to niewątpliwe te siły wypłyną na wierzch. Już słyszałem, że p. Jerzy Szuchewycz, syn Romana, czyli osławionego "Tarasa Czuprynki" - zażądał oddania Ukraińcom - bagatela: Podkarpacia, Chełmszczyzny, Zasania, a także Podlasia!

To teraz nasi patrioci zażądają oddania Lwowa, Zakarpacia, Podola, Wołynia - a także Kijowa, bo przecież o bramę Kijowa wyszczerbił sobie miecz Bolesław Chrobry. Przy okazji zgwałcił księżniczkę Przedsławę - więc jasnym jest, że do Kijowa też mamy prawo.

Jak demokracja - to demokracja. Możemy mieć i wojnę... ale najpierw pożyczymy im pieniądze.