Janusz Korwin-Mikke: ONI mają nas za debili!

Można nam zakazać używania żarówek (nawet Hitler ani Stalin na to się nie odważyli - bo byłby bunt; wzywali tylko do oszczędności). Można zakazać obcinania ogonów własnym szczeniakom. Można WSZYSTKO. Energiczni, odważni Polacy wyginęli albo wyemigrowali - z resztą można postępować jak ze stadem baranów.

I ONI tak właśnie robią.

PO nawoływała, by ICH wybrać - bo wyżebrzą z Unii 300 miliardów. Jeszcze dwa tygodnie temu mówili, że, niestety, wyżebrzą mniej - bo nie ma. A teraz mówią, że wycyganią od tych federastów nie 300, ale 400 miliardów! A niby skąd? Niby za co?

Ano za to, że zgodzimy się na "pakt finansowy" - czyli dofinansujemy "bogate" kraje €urolandii.

Takie one i "bogate". Zadłużenie RFN na głowę Niemca jest większe niż Greka w Grecji! Tu mają nam dać o 100 miliardów więcej - a nas proszą o dopłatę 20 miliardów! A Jarosław Kaczyński traktuje nas jak jeszcze większych debili. A może sam do reszty zgłupiał. Twierdzi, że "mamy prawo" domagać się od Unii nie 400, ale 500 miliardów!

Prawda jest taka, że JE Jan Vincent (pseudo Jacek Rostowski) pojechał do Japonii, by wyżebrać 4 miliardy pożyczki - bo wszystko się IM wali. Co ciekawe: Japończycy mu obiecali pożyczyć. Tymczasem Cesarstwo Japonii jest już samo zadłużone na 1 000 000 000 000 000 jenów.

To wszystko to jedna wielka piramida finansowa. Jak powiedział słynny Robert Townsend: "Gdyby księgowy dowolnej spółki lub spółdzielni tak prowadził finanse swojej firmy, jak to robią ministrowie finansów krajów demokratycznych - żaden z nich nie uniknąłby kryminału".

Amber GOLD to przy dzisiejszych państwach całkiem uczciwa firma. I najwyższa pora tych ministrów posłać do jakichś kamieniołomów. Albo lepiej: do kopalni złota. By zobaczyli, jak wyglądać może prawdziwy pieniądz. A nie to papierowe g***o, które nam dodrukowują.

A szef Europejskiego Banku Centralnego powiedział otwarcie: "Ci przywódcy państw jeszcze nie dostrzegli, że zadłużając się, już dawno stracili niepodległość".

Cała Unia to GIGANTYCZNA afera. III Rzeczpospolita to WIELKA afera. A mamy i mniejsze. Np. PZPN. Wszyscy pamiętamy, że PZPN-owi obiecano wspaniały lokal na Stadionie Narodowym. Za 6 milionów. Znakomity punkt, centrum miasta, wolne parkingi... A p. Grzegorz Lato - "NIE! Wybudujemy własny gmach!". Za 40 milionów! Dlaczego?

A były takie "taśmy Kręciny" - z których jasno wynikało, że ktoś miał dostać milion, a ktoś 3 miliony łapówki. I p. Zbigniew Boniek miał to wyczyścić. I już na pierwszym posiedzeniu okazało się, że to się chyba nie da odkręcić. I przełożono decyzję na grudzień. No, to chyba jasne, że po to, by niczego nie odkręcić.

Piszę to z resztką nadziei, że p. Boniek jednak będzie inny. I po to zresztą piszę. Ale bez większej wiary. To WSZYSTKO jest przegniłe. Od góry do dołu. I musi upaść.