Zdaniem redaktora. Jan Złotorowicz: Państwo teoretycznie nasze

2015-02-06 9:01

Zastanawialiście się państwo kiedyś, po kiego grzyba mamy w Polsce demokrację? Ja tego nie wiem! Czasem mam wrażenie, że mamy ją po to tylko, aby w kółko wybierać tych samych polityków, którzy w kółko gadają te same bzdety. A powinno być inaczej.

Demokrację w Polsce powinniśmy mieć po to, aby czuć, że wybieramy NASZYCH polityków, którzy obsadzają NASZE urzędy i kierują NASZYM państwem. To dlaczego to "nasze państwo" ma nas gdzieś?

Chcą państwo przykładów? To proszę przerzucić się na następną stronę i przeczytać materiał o mafii "wnuczkowej". Śmiało! Ja tu poczekam. Już? I co? Ktoś może powie: ot, zwykły tekst kryminalny o zwykłych złodziejach. Nic bardziej mylnego! To doskonały przykład na to, jak "nasze państwo" staje się "ich państwem".

Od kilku dni opisujemy (i jeszcze pisać będziemy!) działania zorganizowanej grupy przestępczej, którą nazwaliśmy mafią "wnuczkową". Chodzi o bandę bezczelnych oszustów, żerujących na dobroduszności emerytów. Tylko w zeszłym roku okradli ich na przynajmniej 45 milionów złotych! Piszę "przynajmniej", bo spokojnie można założyć, że jakieś drugie tyle ukradli ludziom, którzy bali się lub wstydzili do tego przyznać.

Opłacana z naszych podatków nasza policja stara się na nich polować. Udało jej się nawet w zeszłym roku przyskrzynić jednego z głównych bossów tej mafii. I co się stało?

Boss bez bólu przyznał się do okradzenia dziesięciu emerytów na 2 miliony złotych. Pokajał się, obiecał wszystko oddać, zapłacił pół miliona złotych kaucji i jest wolny! Urzędnik państwowy - czyli prokurator - wypuścił go na wolność. Czyli urzędnik tego samego państwa, które emerytom płaci marne grosze, pozwolił wyjść na wolność bandycie, który żyje z okradania tych emerytów!

Żeby była jasność - nie chcę tu specjalnie czepiać się prokuratora, który podpisał decyzję o zwolnieniu "wnuczkowego" bossa z aresztu. Wiem, że musiał tak postąpić. Bo takie są przepisy, a nasz prokurator musi (wręcz powinien!) przestrzegać ich co do joty.

Do tego skandalu doszło, bo tak mamy zorganizowane państwo. Jego urzędnikom łatwiej jest gnębić ciężko pracujących, uczciwych obywateli. Wobec całej reszty to państwo jest - jak widać - bezradne. Bo - wypada się zgodzić z klasykiem - działa tylko teoretycznie. Dlatego tylko w teorii jest nasze. W praktyce jest ich...

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Mateusz Zardzewiały: Zdrowie dla wybranych