Jan Rulewski: - Nie należę do rodziny ani nie jestem sprawcą jego śmierci, bo ona ma charakter metrykalny, ale dane mi było w sporze z generałem tworzyć rzeczywistość, która ma teraz miejsce, czyli III RP. Generał miał okres heroiczny w swoim życiu, mam na myśli zsyłkę na Syberię, udział w szlaku wojennym. Potem on przeszedł mentalnością wojskową, ale zamiast poświęcić się wojsku, oddał się życiu politycznemu. Bo junty wojskowe mają charakter polityczny. Z wojska została mu lojalność wobec dowódcy, w tym przypadku wobec Moskwy, partii czy niektórych ministrów nie zawsze polskiego pochodzenia.
- Jego śmierć coś dla pana zmienia?
- Nie. Czuję mały zawód. Przed śmiercią każdy odczuwa potrzebę otwarcia się. A generał nie otworzył się przed śmiercią. Nie tyle chodzi o skruchę, ale o rodzaj rachunku. Brał czynny udział w wydarzeniach z roku 1970, 1981... i wcale nie po stronie obrońców ludzi pracy.
Przeczytaj też: Wojciech Jaruzelski - zbrodniarz czy patriota?
- Wielu usprawiedliwia generała Wojciecha Jaruzelskiego mówiąc, że należy mu się szacunek, za jego rolę w procesie transformacji ustrojowej 1989 roku...
- Nie widzę tu żadnego jego osiągnięcia, ma on wręcz obciążoną hipotekę. Hasło do przemian Gorbaczow dał już w 1986 roku. Jak widać, sprawa się wydłużała, a jak się potem okazało, wcale ta zmiana Okrągłego Stołu nie była taka rewolucyjna. To była konieczność.
- Trwa dyskusja o pochówku generała Jaruzelskiego. To powinien być pogrzeb państwowy czy tylko wojskowy? A może całkiem prywatny?
- Wydaje mi się, że to powinien być pochówek z wojskowym ceremoniałem. Na to Jaruzelski zasługuje i tyle wystarczy. Demokracja dość szlachetnie się rozliczyła z generałem, bo on sam zamykał wszystkich bez względu na stan zdrowia czy sytuację rodzinną.
- Leszek Miller zapowiedział, że złoży u prezydenta wniosek o ogłoszenie żałoby narodowej. Jak pan to ocenia?
- Chyba nie ma powodów do ogłoszenia żałoby narodowej. Jego historia została negatywnie zweryfikowana. Polska, którą budował i o którą walczył zbrojnie, jest przeciwstawieniem wolnej Polski - tej, która jest teraz.