Do zatrzymania Żalka doszło w środę na krajowej szosie numer 8 pomiędzy Białymstokiem a Zambrowem. - Policjanci patrolujący drogę zauważyli jadący z przeciwka samochód osobowy, którego kierowca wyprzedzał inny pojazd na podwójnej linii ciągłej. W wyniku tego manewru samochód jadący w przeciwną stronę musiał zwolnić i zjechać na pobocze - relacjonuje podinsp. Andrzej Baranowski (45 l.), rzecznik podlaskiej policji.
Policjanci zarejestrowali zdarzenie kamerą w radiowozie i ruszyli w pościg za piratem. Gdy po zatrzymaniu poprosili go o dokumenty, ten wyciągnął legitymację poselską.
Zobacz: Poseł Jacek Żalek awanturował się z policją! To przez „agresywną” policjantkę?
- Podniesionym głosem zażądał rozmowy z przełożonym kontrolujących go policjantów - dodaje rzecznik policji. Poseł Żalek inaczej zapamiętał to zdarzenie. - Jestem przekonany, że nie złamałem przepisów, a już na pewno nie stwarzałem zagrożenia dla innych. Na szczęście, jak twierdzi policja, jest nagranie wideo, więc bez trudu udowodnię swoją niewinność. Jeśli jest inaczej, zrzeknę się immunitetu i zapłacę mandat - powiedział w rozmowie z "Super Expressem". Zgodnie z taryfikatorem każdemu innemu kierowcy za przekroczenie podwójnej linii ciągłej grozi kara 200 zł i 5 pkt karnych, zaś za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym podczas wyprzedzania - 450 zł i 6 pkt karnych, a nawet zatrzymanie prawa jazdy i wniosek do sądu.Przypomnijmy, że w Sejmie już półtora roku trwają prace nad przepisami, które znoszą immunitet za wykroczenia drogowe.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail