Jacek Żakowski

i

Autor: Piotr Grzybowski Jacek Żakowski

Jacek Żakowski: Boję się nacjonalizmu i polskiej ksenofobii

2015-11-14 13:45

Obawiam się wzrostu nastrojów ksenofobicznych, które mają to do siebie, że ich ofiarą padają osoby niewinne. Jak gruopa nacjonalistów bije ciemnoskórego na ulicy, atakują nie terrorystę, ale osobę przypadkową. To uruchamia spiralę nienawiści, agresji, w której łatwo się zatracić.

Dziś z jednej strony mamy oczywiście ofiary – ponad sto kilkadziesiąt ludzi, którzy zginęli we Francji. Drugą sprawą jest jednak to, co stanie się w dłuższym czasu. Boję się, że jeżeli politycy nie będą w stanie tak reagować jak prezydent Francji, a przyłączą się do histerii, możemy mieć jedynie większą skalę kryzysu, chaosu. To bardzo niebezpieczny proces, poczucie odpowiedzialności klasy politycznej jest dziś sprawą kluczową. Nie zgadzam się z głosami mówiącymi, że konieczne jest przyspieszenie powołania nowego rządu. Służby działają. Jeżeli w ogóle to zmiany personalne należy opóźnić. Każda zmiana spowoduje przejściowe osłabienie bezpieczeństwa, bo zanim nowy minister rozejrzy się w sytuacji, to trochę czasu musi upłynąć. Z całą pewnością w tej sytuacji znacznie groźniejsze stają się wszelkie stanowiska eurosceptyczne, które osłabiają wewnętrzną współpracę wewnątrz Unii. Przykładem jest szokujące dla mnie stanowisko rządu Ewy Kopacz, który odrzucił ideę stworzenia silniejszych sił wspólnie chroniących granice Unii Europejskiej. Byłoby to znaczące wzmocnienie bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Polska to odrzuciłą. To przykład naszej polskiej kseonofobii, wspólnej dla różnych obozów politycznych. Boję się, że PiS będzie szedł jeszcze dalej w tym złym dla Polski, Polaków i Europy kierunku.

Zobacz też: Rafał Ziemkiewicz: Europą rządzą idioci. Bardziej niż terroryzmu boją się islamofobii