"Super Express": - Czym zajmuje się Stowarzyszenie Odra-Niemen?
Ilona Gosiewska: - Są trzy główne obszary naszej działalności. Pierwszy to projekty skierowane do Polaków mieszkających poza Polską, współpracujemy w nim z organizacjami m.in. z Litwy, Białorusi, Ukrainy, Mołdawii. Drugi duży obszar to projekty w ramach programu "Rodacy bohaterom" skierowane do kombatantów w kraju i za granicą. Trzecim jest edukacja historyczna.
- Ile projektów dotąd zrealizowaliście?
- Zaczynaliśmy od kilkunastu projektów realizowanych zupełnie bez dotacji. Od paru lat realizujemy kilkadziesiąt rocznie. Uważam, że to sporo, bo nie jesteśmy dużą organizacją.
- Startowaliście w konkursie "Współpraca z Polonią i Polakami za granicą". Otrzymaliście jakieś pieniądze?
- Ministerstwo wsparło jeden z dziewięciu złożonych projektów. Otrzymaliśmy 100 tys. złotych na projekt, który dotyczy rozwoju organizacji pozarządowych na Litwie.
- Jakie projekty nie otrzymały wsparcia MSZ?
- Duży projekt związany z wakacyjnym pobytem w Polsce dzieci z Białorusi, Ukrainy i Mołdawii. Chcieliśmy urządzić cykl warsztatów dla pedagogów z Rejonu Solecznickiego z Litwy. Konferencję gospodarczą dla polskiego biznesu na Litwie. Mieliśmy też pomysł na bajkę dla polskich dzieci, która poruszałaby kwestie praw mniejszości.
- Co teraz z tymi projektami?
- Projekty zostały napisane, wykonaliśmy konkretną pracę i będziemy szukać innych środków wsparcia. Jeśli nie znajdziemy, będą musiały zaczekać na inny czas. Nie wszystko da się zorganizować samemu. Projekt związany z pomocą kombatantom, któremu również nie przyznano dotacji, będziemy organizować bez niej.
- Stowarzyszenie Odra-Niemen działa od 2009 roku, słyszała pani o Fundacji Rozwoju Myśli Obywatelskiej?
- Nie.
- Nie wie pani, czym się ta fundacja zajmuje?
- Nie wiem.
- Fundacja została założona niewiele ponad miesiąc przed terminem złożenia projektów do konkursu "Współpraca z Polonią i Polakami za granicą" i otrzymała w nim, według ministra Janusza Ciska, ponad 800 tysięcy złotych.
- Z zasady nie komentujemy wyników konkursów, w których bierzemy udział. Uważam, że w takich sprawach nie powinno być jakiejś złej konkurencji. Najważniejsze, czy te pieniądze trafiają do potrzebujących Polaków za granicą. Nie znam ministerialnej oceny innych projektów. Może ktoś miał wspaniały pomysł. Jeśli jakiś podmiot dopiero powstaje i dostaje duże wsparcie, to zawsze jest jakiś znak zapytania. Pan wybaczy, ale nie chcę tego oceniać.
- Doświadczenie pomaga w działalności takiej jak wasza?
- Mamy zasadę, że jeśli chcemy wejść we współpracę z jakimś środowiskiem na Litwie czy Ukrainie, to chcemy dać się poznać przez nasze działania. Dopiero potem siadamy wspólnie i ustalamy, jakie są tam potrzeby. Nie chcemy, by projekty powstawały w naszych biurach.
Ilona Gosiewska
Prezes Zarządu Stowarzyszenia Odra-Niemen