Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki mogą być spokojni, ale do gry wchodzą też "młode wilki"
Politycy PiS jednogłośnie przekonują, że Jarosław Kaczyński jest najlepszym możliwym prezesem partii. Marek Suski w jednym z wywiadów stwierdził nawet, że jego szef pociągnie na tym stanowisku "do setki". Z kolei Ryszard Czarnecki zapewniał, że jest gotów na kolanach błagać Jarosława Kaczyńskiego, by ten nie odchodził na emeryturę. Nawet po utracie władzy działacze PiS nie wyobrażają sobie zmiany na stanowisku szefa. - Z prezesa jesteśmy bardzo zadowoleni i to jest wielki kapitał naszej formacji. To jest człowiek, który zjednoczył prawicę - podkreślił w rozmowie z "Super Expressem" Jan Dziedziczak, były minister w KPRM. Wydaje się, że najbliższym czasie spokojny o swoją pozycję może być także Mateusz Morawiecki, który zostanie przewodniczącym Zespołu Pracy Państwowej. Nie oznacza to jednak, że PiS zmian nie będzie. Przeciwnie. Do gry wchodzą "młode wilki".
W naszej galerii pod artykułem prezentujemy, jak mieszka Jarosław Kaczyński
Przegrupowanie w PiS. Jan Dziedziczak ujawnia: "Ruszamy do wojny"
Jan Dziedziczak potwierdził to w rozmowie z nami. - Trudno mówić o wyborczej porażce, jeżeli zdobyliśmy najwięcej głosów w historii wolnych wyborów w Polsce, ale uznajemy fakt, że nie rządzimy - pokreślił standardowo poseł PiS. Zapowiedział przy tym jednak, że "teraz jest czas na przegrupowanie". - Wprowadzamy wielu młodych polityków, mamy tutaj duży zastrzyk - zdradził Jan Dziedziczak, który po wyborach jest w bardzo bojowym nastroju. - Ruszamy do wojny - zadeklarował. Dowiedzieliśmy się także, że w PiS trwają prace nad programem. - Mamy mnóstwo pomysłów, chcemy być merytoryczną, a nie totalną opozycją. I mamy nadzieję, że już niedługo, bo czas szybko leci, wrócimy do władzy i weźmiemy odpowiedzialność za Polskę - podsumował były minister w KPRM.