Hołownia rozdaje zupę w Bydgoszczy
Podczas pobytu w Bydgoszczy Szymon Hołownia rozdawał osobom bezdomnym żywność. Kiedy rozlewał do kubków zupę i wręczał ją potrzebującym, miał na rękach lateksowe rękawiczki. Na zdjęciach opublikowanych przez jego sztabowców widać, że jest w rękawiczkach także wtedy, gdy rozmawia z osobami, które skorzystały z poczęstunku. Na jednym ze zdjęć widzimy, jak podaje komuś rękę. Nie uszło to uwadze wiceministra sprawiedliwości, który skomentował zdjęcia na Twitterze. „Założył lateksowe rękawiczki, by podać rękę potrzebującym. Szymon Hołownia blisko ludzi…” - napisał Marcin Romanowski.
Najnowszy sondaż: Tusk triumfuje, wysoko Mentzen
Pod wpisem Romanowskiego rozpętała się burza. Internauci podzieli się na tych, którzy krytykują Hołownię oraz przyjmują jego zachowanie ze zrozumieniem.
Marek Ast: nie przyszłoby mi to do głowy
Co o sprawie sądzi przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy? – Może po prostu pan Szymon Hołownia zabezpiecza się przed Covidem i stosuje antycovidowe przepisy? Innego wytłumaczenia nie znajduję – zastanawia się zaskoczony poseł PiS Marek Ast. – W kontaktach z ludźmi dystans nie jest wskazany i nie przyszło by mi do głowy, aby komukolwiek podawać rękę w rękawiczce – dodaje polityk.
Ardanowski: Wieś odwróciła się od PiS. Możemy przegrać wybory
"Niech minister sam podzieli się zupą"
A tak na komentarz wobec Hołowni odpowiada wiceprzewodnicząca Polski 2050. – Zachęcam pana ministra Romanowskiego, aby ugotował zupę i z okazji świąt podzielił się ciepłym posiłkiem z osobami głodnymi, jak robią to od trzech lat nasi wolontariusze. Dla mnie ten atak na Szymona Hołownię jest niezrozumiały i żenujący – mówi Paulina Hennig-Kloska. - Szymon Hołownia podał zupę potrzebującym, po czym usiadł z nimi i chwilę porozmawiał, a noszenie rękawiczek nakazują podstawowe zasady higieny – dodała posłanka Polski 2050 w rozmowie z „Super Expressem”.