- Hołownia kończy funkcję marszałka Sejmu po dwóch latach urzędowania.
- W czwartek zaprezentuje raport „Sejm bez barier”, w którym przedstawi najważniejsze dokonania.
- Raport będzie dotyczył m.in. konsultacji społecznych i transparentności prac parlamentu.
- Rzeczywista rotacja marszałków zaplanowana jest dopiero w przyszłym tygodniu, choć formalne odejście przypada dziś.
Misja „Sejm bez barierek”
Hołownia zbiera dorobek dwóch lat prowadzenia Izby niższej, zarówno w kontekście proceduralnym, jak i wizerunkowym. Raport „Sejm bez barier” ma pokazać, że parlament stał się bardziej otwarty i dostępny dla obywateli. Znajdują się w nim m.in. zapisy o tym, ile osób wzięło udział w konsultacjach społecznych, oraz jakie poprawki ustaw były w praktyce wynikiem tych konsultacji.
Hołownia przyznaje, że jego kadencja była wyzwaniem, w czasach silnych podziałów społecznych i wewnątrzkoalicyjnych presji. Jednak sam twierdził, że jego misją było „przekształcenie Sejmu w miejsce, które służy obywatelom, a nie tylko partii”.
Tajemniczy mail do Kaczyńskiego wywołał burzę. W PiS ruszyły zawiadomienia na policję
Symboliczne odejście, realne pytania
Choć dziś Hołownia formalnie kończy swoją funkcję, rzeczywisty przekaz stanowiska czeka na przyszłotygodniowe posiedzenie Sejmu. Ten rozjazd może sugerować, że jego wyjście jest bardziej techniczne niż spektakularne.
Czas Hołowni w roli marszałka to także moment, gdy zaczyna się nowy rozdział dla jego partii Polska 2050, teraz będzie ona musiała pokazać, że potrafi działać poza funkcją przewodniczącego Sejmu i bez urzędu, który dawał mu widoczność. Raport „Sejm bez barier” może być dla niego zarówno testamentem, jak i punktem zwrotnym. Choć Hołownia oddaje dziś fotel marszałka, jego raport ma być przypomnieniem, że w polityce liczy się nie tylko rotacja stanowisk, ale też ślad, jaki zostawia się w instytucjach.
Poniżej galeria zdjęć: Szymon Hołownia na ostatnim posiedzeniu jako marszałek