Hołownia musiał się tłumaczyć przed Donaldem Tuskiem?
Nie milkną echa nocnego spotkania marszałka Sejmu i lidera Polski 2050 Szymona Hołowni z europosłem PiS Adamem Bielanem. Sam lider Polski 2050 wyjaśniał wcześniej, że spotyka się z przedstawicielami "wszystkich opcji politycznej", z racji pełnionej funkcji marszałka.
Jednak, jak nieoficjalnie ustaliły "Fakty" TVN, na spotkaniu z Bielanem Hołownia miał omawiać kwestię powstania rządu technicznego, w którym lider Polski 2050 zachowałby fotel marszałka Sejmu. Również te informacje obecny marszałek zdemenotwał, podkreślając, że ani on, ani jego partią nie prowadzą rozmów o innej koalicji niż obecna. Dodał, że nie otrzymał również żadnej propozycji, ani też utrzymania fotela marszałka po 13 listopada.
Jak się okazuje Szymon Hołownia musiał się także tłumaczyć na spotkaniu liderów koalicji rządzącej, które odbyło się we wtorek 8 lipca, o którym poinformował szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Wynika to ze wpisu premiera Donalda Tuska, który napisał, że Hołownia składał "wyjaśnienia i deklarację" na owym spotkaniu.
- Wyjaśnienia i deklarację Szymona Hołowni na dzisiejszym spotkaniu liderów Koalicji potraktowałem poważnie. Rząd ma stabilną większość - zapewnił Donald Tusk.
Petru o spotkaniu Hołowni członkami PiS. "Przyjmuje przeprosiny"
Co ciekawe, kolega z partii Szymona Hołowni, Ryszard Petru w "Faktach po Faktach" TVN-u, komentował spotkanie lidera Polski 2050 z politykami PiS. W ocenie Petru spotkanie było "złe i niepotrzebne".
Gość TVN stwierdził także, że przyjmuje przeprosiny Hołowni, oraz wierzy, że do spotkania w podobnych okolicznościach już więcej nie dojdzie. Zdaniem Petru z "nie ma sensu dzisiaj rozmawiać z PiS-em".
- To nie jest mała sprawa, bo nasz elektorat odczytał to jako ryzyko zmiany sojuszy. Chcę podkreślić, że nie ma takiego ryzyka, bo ja nie znam nikogo, kto by chciał za tym zagłosować [...] Im bardziej Szymon Hołownia się od tego odetnie, im bardziej uderzy się w piersi, tym bardziej będzie wiarygodny z punktu widzenia naszej koalicji 15 października - powiedział Petru w "Faktach po Faktach".
