"Rzeczpospolita" przypomniała, że Sejm obecnej kadencji odwołał członków powołanej za rządów PiS komisji ds. badania wpływów rosyjskich (lata 2007-2022), ale nie przegłosował ustawy likwidującej tę komisję. - Musiałby to zrobić nową ustawą i przy akceptacji prezydenta Andrzeja Dudy, na co nie ma szans. Komisja «lex Tusk» formalnie więc istnieje i powinna zostać obsadzona nowymi członkami - czytamy. Jak podaje dziennik, to właśnie z tego powodu marszałek Sejmu Szymon Hołownia ma teraz kłopoty!
Zobacz: Ziobro przekazał nagle wstrząsające wieści! Chodzi o Tuska
Kandydat do Rady Miasta Białegostoku złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieściews w sprawie działań marszałka Sejmu. Krzysztof Krasowski (KWW Spoza Sitwy) zarzuca Szymonowi Hołowni złamanie procedur, ponieważ nie wyznaczył terminu do przedstawienia kandydatów na członków komisji ds. wpływów rosyjskich. - Zgłoszenie dotyczy niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w osobie Marszałka Sejmu RP Szymona Hołowni, który nie wydał postanowienia o wyznaczeniu terminu do przedstawienia kandydatów na członków Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 przez kluby poselskie lub parlamentarne - tłumaczył Krasowski.
Galeria poniżej: Hołownia powrócił w rodzinne strony. nie uwierzysz jaki dostał prezent!
Dziennik zwraca również uwagę, że Hołownia miał obowiązek wydać takie postanowienie "bez zbędnej zwłoki", o czym mówi zarówno ustawa o państwowej komisji, jak i Kodeks postępowania administracyjnego. Mieszkaniec Białegostoku podał w zawiadomieniu, że swoim postępowaniem Hołownia działa "na szkodę interesu publicznego".
Sprawdź: Ekspert podsumował 100 dni Tuska! Miażdżąca ocena...
– Komisja istnieje, choć nie prowadzi żadnych prac, bo nie ma członków. Samo ich odwołanie nie wystarczy, by ją zlikwidować – powiedział w rozmowie z "Rz" Przemysław Żurawski vel Grajewski, prof. Uniwersytetu Łódzkiego, jeden z członków komisji, która działała od sierpnia do 29 listopada 2023 roku.