Kolejny odcinek, kolejne gabinety
Polski Sejm budzi ostatnio niemałe zainteresowanie i to nie tylko tych, którzy od zawsze interesowali się polityką. Wielu obserwatorów uważa, że do wzrostu popularności polskiego parlamentu przyczynił się nikt inny, jak marszałek Sejmu Szymon Hołownia! Wiadomo, że marszałek z takim medialnym doświadczeniem, jak program „Mam talent”, doskonale wie, na czym polega prawdziwe „show”.
Postanowił więc to świetnie wykorzystać w tworzonym przez siebie cyklu video na „Youtubie”. W tym odcinku Szymon Hołownia korzysta z wiedzy specjalisty Mikołaja Kałuszko z „Wszechnicy Sejmowej”, czyli wydziału zajmującego się wiedzą o Sejmie. Przechadza się dumnie po sejmowych kompleksach, odkrywając po kolei tajemnice najważniejszego gmachu w Polsce. Pokazuje widzom bibliotekę, hotel sejmowy – a nawet schodzi do podziemi!
Najpierw Hołownia udał się do biblioteki na pogawędkę z przesiadującą tam posłanką Gajewską. Po czym, kiedy wychodził zwrócił uwagę na tajemnicze, przeszklone kabiny stojące na korytarzu. W czym rzecz?
W galerii poniżej zobaczycie, jak mieszka Szymon Hołownia, a dalsza część tekstu pod zdjęciami:
Tajemnicze kabiny, stare kserokopiarki i myjnia sztućców...
– W tych kabinach więzimy pracowników Kancelarii Sejmu, którzy za swoje niegrzeczne zachowanie uzyskali kary regulaminowe. 5 do 10 minut pobytu – tłumaczy żartobliwie Hołownia. Chodzi oczywiście o specjalne pomieszczenie dla palaczy, w którym posłowie mogą zapalić w spokoju papierosa, bez wychodzenia na zewnątrz.
Polityk Polski 2050 odwiedził budynek „K” czyli tzw. dom poselski. Podkreślał, jak bardzo w tym kompleksie sejmowym nowoczesność i historia łączy się ze sobą tworząc wspólną całość. – Tu są kserokopiarki z lat dwudziestych w stanie nienaruszonym, a tu myjnia sztućców – wskazuje Hołownia na drzwi z dziwnym oznaczeniem. – Nikt nigdy nie pomyślałby, poza kancelarią Sejmu, że może być takie pomieszczenie jak myjnia sztućców. Ktoś, kto stworzył tę ikonkę, sam sobie zasługuje na jakąś poważną nagrodę! – dodaje polityk.
I schodzi z kamerą również do sejmowych podziemi, które znajdują się pod ulicą Wiejską, w budynku „U”. Nikt by się nie spodziewał, jak Szymon Hołownia potraktuje przypadkowo napotkany personel. Lecz można się zdziwić! Kiedy natknął się w windzie na pracowników obsługi sprzątającej, powitał ich z uśmiechem i kolejno uścisnął im dłoń. – Taka nowa usługa, że marszałek Sejmu wita wszystkich przyjeżdżających tą windą. Możecie państwo jechać dalej, dziękuję bardzo – oświadczył znowu charakterystycznym żartem.
Na koniec Hołownia zwiedzał nowoczesną salę konferencyjną i podziwiał stamtąd sejmowe widoki na różne strony Warszawy. – Sejm zawsze był i mam nadzieję zawsze będzie tym sercem, w którym spotyka się cała Polska ze wszystkimi jej niedociągnięciami. Ale też i plusami i tymi momentami, które zachwycają. Mam nadzieje, że będziecie z nami, kiedy ten Sejm od środka jeszcze będziemy wam pokazywać w następnych odcinkach naszego podcastu. Dzisiaj prawie najstarszy i prawie najnowszy budynek Sejmowy, i tyle wspaniałych historycznych odkryć o temperamencie naszych przedwojennych jeszcze posłów! – podsumował na koniec Szymon Hołownia.