Marszałek Elżbieta Witek nie będzie mogła opędzić się od aplikacji do pracy po tym, jak ludzie dowiedzą się, jak hojną jest przełożoną. Magdalena Słoma, dyrektor generalna jej biura, otrzymała za jej rządów kolosalną podwyżkę. Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że ciągu kilku miesięcy dostała ona podwyżki sięgające w sumie 60 procent pensji. Obecnie Magdalena Słoma ma zarabiać niemal 16 tys. złotych miesięcznie. Przełom w jej zarobkach nastąpił wraz ze zmianami regulaminu wynagradzania pracowników Kancelarii Sejmu, do którego doszło 24 listopada 2021 roku. Wtedy szefowa kancelarii Agnieszka Kaczmarska podpisała aneks dokumentu. "Zgodnie z którym mnożnik wynagrodzenia zasadniczego wzrósł do 5,3, a dodatku funkcyjnego – do 1,3. Dyrektor generalna zaczęła zarabiać 11,8 tys. zł. (...) Kolejna podwyżka miała miejsce kilkanaście dni temu. 5 kwietnia szefowa Kancelarii Sejmu podpisała aneks do regulaminu ze wsteczną datą wejścia w życie od 1 marca, przewidujący wzrost mnożnika wynagrodzenia zasadniczego do 7,04, a dodatku funkcyjnego – do 1,92. Oznacza to, że Magdalena Słoma zaczęła zarabiać niemal dokładnie 16 tys. zł. Pod oboma ostatnimi aneksami podpis z adnotacją „akceptuję” złożyła marszałek Witek, zwierzchniczka dyrektor generalnej", podaje "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu poniżej.
Kim jest Magdalena Słoma? Niewiele o niej wiadomo, poza tym, że jest dyrektorką gabinetu marszałek Witek i przyszła do Kancelarii Sejmu "z zewnątrz". Powód jej podwyżki, w dodatku tak wysokiej, również jest niejasny. "Na początku kwietnia spytaliśmy o to Centrum Informacyjne Sejmu, ale do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi", napisała "Rzeczpospolita". Zdaniem wielu osób podwyżka w wysokości aż 60 procent w ciągu zaledwie kilku miesięcy jest "szokująca". Zwłaszcza, że - jak ustaliła "Rzepa" - zarobki w Kancelarii Sejmu od lat stoją w miejscu, oscylując wokół 10 tys. zł brutto (tj. ok. 7 tys. zł netto). Podobnie jest w całej budżetówce. Do sprawy nie odniosła się, przynajmniej na razie, sama marszałek Elżbieta Witek.
Polecany artykuł: