Wojna na Ukrainie już prawie dwa miesiące zbiera śmiertelne żniwo. Rosjanie atakują Ukrainę w bestialski sposób, nie mając litości dla nikogo, nawet dzieci. O rosyjskiego prezydenta, Władimira Putina został w programie "Gość wydarzeń" zapytany były polski premier Leszek Miller. Polityk kilkakrotnie rozmawiał z Putinem, o przebieg tych rozmów został teraz zapytany. Miller przyznał, że dokładnie pamięta swoją pierwszą rozmowę z Putinem, która odbyła się w 2001 roku, gdy był premierem Polski. Okazuje się, że już wówczas Władimir Putin zabrał głos na temat NATO i sprawę tę poruszył w rozmowie z Millerem: - To było w grudniu 2001, kiedy składałem oficjalną wizytę i miałem rozmowę z Putinem i ówczesnym premierem Rosji. Putin wówczas powiedział, że jeśli chodzi o UE, to nie mają jakichś wielkich zastrzeżeń, a jeśli chodzi o NATO, to zawsze będą się przeciwstawiali, kiedy przybliża się w kierunku granic Rosji - wspominał Miller.
TUTAJ SPRAWDZISZ NAJNOWSZE WIADOMOŚCI Z UKRAINY: Wojna na Ukrainie. Dramatyczny apel z Mariupola. Relacja na żywo [20.04.2022]
Przy okazji Miller przyznał, że według niego Putin nie jest szaleńcem, a myśli w miarę pragmatycznie i wie, co jest możliwe. I dodał:
- Putin, obojętnie co mu w duszy gra, to jednak wie, że atak na państwa NATO, oznacza uruchomienie całej potężnej machiny o niewyobrażalnej sile. NATO to jest jednak wielki potencjał odstraszania, ale jakby się coś stało, to jest również ofensywny potencjał.
Leszek Miller odniósł się też do tego, czy Rosja mogłaby zdecydować się na użycie broni jądrowej: - Jeżeli ofensywa rosyjska by szła źle, Rosja by przegrywała i Putin poczułby się zagoniony w ślepy zaułek, to bardziej prawdopodobne jest użycie taktycznej broni jądrowej, ale na Ukrainie, a nie obszarze NATO - ocenił były premier, a obecnie europoseł.
CZYTAJ: Putin nagradza zbrodniarzy z Buczy! Śmieje się w twarz całemu światu opłakującemu ofiary
NIŻEJ ZOBACZYSZ PRZERAŻAJĄCE ZDJĘCIE PRZEDSTAWIAJĄCE ATAK ROSYJSKICH SIŁ NA CHARKÓW