- Mam nadzieję, że ludzie będą głosować na mojego syna ze względu na jego pracę, a nie na nasze nazwisko - mówi Halina Frąckowiak. Jej syn jest bowiem radnym Warszawy i kieruje z pasją Izbą Pamięci płk. Kuklińskiego, którą założył jego ojciec Józef Szaniawski (+68 l.).
Filip startuje z list PiS-u. - Wierzę, że będzie wzorowym posłem, ma wiele cech, które mu w tym pomogą. Jest pracowity, uczciwy. Mogłabym o nim opowiadać wiele i bardzo długo, nie tylko w dwóch zdaniach - mówi gwiazda. Byłyby to opowieści o miłości matki do syna. Wśród wspomnień ważne miejsce miałyby i te, jak po wypadku w 1990 roku leżała długie miesiące w szpitalu połamana i pokaleczona i Filip dzwonił do niej, a ona pomagała mu przez telefon odrabiać lekcje. - Kiedyś marzyłam sobie, że Filip będzie śpiewał. On bardzo ładnie śpiewa. Nawet wspólnie zaśpiewaliśmy tekst Karola Wojtyły - mówi piosenkarka. Stało się jednak inaczej, Filip kontynuuje raczej pasje ojca, nie mamy. - Ukończył politologię, działa w samorządzie, a mnie nigdy nie ciągnęło do polityki - mówi nam Halina Frąckowiak.
Zobacz: Duda pochwalony za angielski! Jak wypada w porównaniu z innymi politykami?