Jak stwierdził Makowski: - W Smoleńsku był zamach, co wydaje mi się ewidentne od dawna. Jeśli ktoś ma 5 szarych komórek i nie stara się siebie oszukiwać, to wie, co się wydarzyło w Smoleńsku.
Jak ocenił sam film? Bardzo pochlebnie, mówiąc: - Zrobione to zostało z bardzo dużą klasą, nie jakoś tak łopatologicznie, nie nachalnie i za to jestem wdzięczny Antoniemu Krauzemu.
Ponadto na swoim TT dodał jeszcze dwie krótkie opinie. Pierwsza z nich dotyczyła filmu: - Byłem na pokazie "Smoleńska" w Teatrze Wielkim. Bardzo dobry film o jasnym przekazie. Dobrze, że powstał. Druga natomiast odnosiła się do osoby reżysera: - Jakie to szczęście, że "Smoleńsk" nakręcił Antoni Krauze, a nie Andrzej Wajda.
Jeden z internautów bezlitośnie ocenił słowa Makowskiego:
R. Makowski mówi, że "Smoleńsk" pokazuje, że był zamach "co jest jasne dla każdego kto ma pięć szarych komórek". No właśnie, pięć... :)
— Darek Ćwiklak (@macdac) 5 września 2016
Zobacz także: Premiera filmu "Smoleńsk". Kto był? Kaczyński, Duda, Kukiz z córką [ZDJĘCIA]