Grafolog bada akta TW Bolka. Sławomir Cenckiewicz UJAWNIA swoją teorię

22 lutego 2015 roku Instytut Pamięci Narodowej udostępnił dziennikarzom i historykom akta związane z TW Bolkiem. Ale szczegółową ekspertyzę poznamy dopiero 15 listopada, kiedy wyniki prac zaprezentuje grafolog. - To są dokumenty, które zostały wytworzone ponad 30 lat temu. Dotyczą okresu, w którym Polska była państwem zniewolonym, totalitarnym. Wytworzyły je służby, których celem było zniewolenie Polski. Dziś żyjemy w wolnym i niepodległym państwie, więc ja nie widzę żadnego powodu, żeby te dokumenty w jakiś sposób były tajne. Natomiast chyba najważniejszą kwestią jest prawda. Nie uciekniemy od tej dyskusji - mówił o aktach szef IPN, Jarosław Szarek. Na dokumentach znalazł się podpis: Lech Wałęsa "Bolek".

Sprawę skomentował Lech Wałęsa. Były prezydent, który przebywał wówczas w Wenezueli, zaprzeczył, że współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. - Nie zostałem złamany w grudniu 1970 roku, nie współpracowałem z SB, nigdy nie brałem pieniędzy, żadnego ustnego ani na piśmie nie złożyłem donosu. Popełniłem błąd, ale nie taki - stwierdził były szef NSZZ Solidarność.

Do sprawy badania akt TW Bolka postanowił się również odnieść historyk Sławomir Cenckiewicz.

- Z grafologami ws Wałęsy będzie moim zdaniem tak: że względu na niewielki materiał porównawczy jakim dysponował specjalista nie da się jednoznacznie ustalić czy doszło do podrobienia materiałów tw Bolka, ani wykluczyć ich autentyczności. Moja hipoteza opiera się na doświadczeniach związanych ze sprawą Wałęsy - kłamali w tej sprawie nawet prok. IPN z biura lustr. - napisał na Twitterze znany historyk.