„Super Express”: – Napisał pan, że gdyby PiS „zawieszał każdego antysemitę w swoich szeregach”, to „wkrótce mieliby kłopot ze zgłoszeniem list wyborczych”. Wiceminister Jarosław Sellin z PiS żąda nazwisk tej antysemickiej większości w PiS albo pójdzie do sądu.
Jan Grabiec: – Jeżeli minister Sellin nie słyszał wypowiedzi swoich koleżanek i kolegów z PiS, które byłyby antysemickie, ksenofobiczne i rasistowskie, to warto na jego użytek taką listę sporządzić.
– Na początek służymy naszymi łamami.
– Dla pana najciekawsze są nazwiska…
– Polityka i listy wyborcze to nazwiska.
– Polityka PiS opiera się na ideach, które mają źródła w teoriach rasistowskich, ksenofobicznych czy wprost antysemickich.
– Na przykład?
– Prowadzą politykę osłaniania antysemitów, takich jak pan Międlar czy Rybak.
– Jak osłaniają?
– To polityka ministra Ziobry. Na przykład odsuwają od prowadzenia spraw neonazistów prokuratorów stawiających im zarzuty. Tak było w przypadku jednego z tych neonazistów od „urodzin Hitlera”. Jego sprawę umorzono. Rozwiązano komórkę zajmującą się neonazistami w MSWiA. Antysemici i rasiści pod rządami PiS mogą czuć się spokojnie.
– Wie pan, to łatwe rzucanie „antysemityzmem” dezawuuje prawdziwy antysemityzm. Dlatego uparcie chcę usłyszeć konkretne nazwiska, skoro to większość w PiS…
– Nie mówiłem, że większość…
– Sugestia, że mieliby kłopot z ułożeniem list, zakłada większość. Proszę o przytoczenie choćby kilku.
– Przygotuję taki szerszy katalog…
– Dziś wystarczy mi węższy. Kilka nazwisk.
– Ryba psuje się od głowy. Prezes Kaczyński wielokrotnie używał języka nawiązującego do głównych tez klasycznego rasizmu.
– Na przykład?
– „Gorszy sort”…
- No litości! Odsłuchiwałem tą wypowiedź i tam było nawiązanie do historycznych zachowań różnych grup w Polsce. Gdzie tam antysemityzm?!
– Moim zdaniem to było odczłowieczanie opozycji. Pozbawianie ludzkich cech ludzi o innych poglądach. A to charakterystyczne dla rasizmu!
– Moim zdaniem w tym przypadku to była dęta histeria. I to delikatnie mówiąc.
– OK. A słowa prezesa Kaczyńskiego o pasożytach i pierwotniakach w kontekście uchodźców?
– Nazywał uchodźców pasożytami i pierwotniakami?
– Mówił, że roznoszą pasożyty i pierwotniaki. To jest rodem z propagandy Goebbelsa, jak tyfus roznoszony przez Żydów. Ten sam typ argumentacji.
– To było słabe, ale też jest rodem z dokumentu brytyjskiej służby zdrowia NHS. Jeszcze przed wypowiedzią Kaczyńskiego widziałem ich dokument, w którym zastanawiano się, jak robić obowiązkowe badania w związku z chorobami roznoszonymi przez uchodźców. Oni nie wzięli tego z Goebbelsa…
– Jest czymś oczywistym, że kiedy o chorobach mówią lekarze, to jest to coś innego. Prezes Kaczyński nie jest lekarzem, mówił to na wiecu politycznym po to, żeby uchodźcami straszyć.
– Dobrze, ale to ciągle nie są wypowiedzi antysemickie, o które pan oskarżał PiS.
– Poseł Pięta z rasistowską wypowiedzią o Obamie jako „końcu cywilizacji białego człowieka”…
– Większość Żydów jest biała. To też nie jest antysemityzm.
– Ale ewidentny rasizm. Do tego rasistowska wypowiedź poseł Pawłowicz, która pisze o braku „polskich genów” u tych, którzy atakują rząd. Przecież jeżeli chodzi o sposób myślenia, jest podstawową kalką antysemicką używaną przez niemieckich nazistów. Poseł Żalek oskarżający Żydów, że kłamią, choć w sprawie Jedwabnego historycy ustalili odpowiedzialność Polaków. Doradca wojewody pomorskiego, który dziwił się, że „większość lekarzy przeprowadzających aborcje to Żydzi”. Te wypowiedzi mają nacechować obcych jako wrogów państwa i Polaków.
– Gdybym był sądem, to nie wiem, czy pan by mnie przekonał. Pisał pan jednak, że mają tylu antysemitów, że mieliby kłopot z listami wyborczymi
– Oczywiście, że dosyć rzadko konkretny polityk daje się złapać na typowo antysemickiej wypowiedzi…
– O właśnie…
– Ale mam wrażenie, że kultura polityczna się zmienia. Że coś, co jeszcze kilka miesięcy temu nie uchodziło, staje się mainstreamem politycznym w partii rządzącej. O ile wypowiedzi antysemickie czy rasistowskie są zawoalowane, to mam wrażenie, że są jednak akceptowane. Obawiam się, że te ostre wypowiedzi o Żydach, starcie z Izraelem były robione, gdyż PiS uznał, że jakaś część wyborców tego oczekuje. I trzeba przyłożyć Żydom. Podjęli tę grę, licząc na korzyści w kraju, nawet kosztem wizerunku na świecie.
Zobacz także: WPADKA senatora PO. Nie wiedział, gdzie jest [WIDEO]