W trzech wnioskach (oddzielnie w imieniu swoim i dwójki niepełnoletnich dzieci) wnioskuje ona o 1,25 mln zł zadośćuczynienia dla niej i każdego z dzieci oraz dodatkowo po 400 tys. zł odszkodowania. Oprócz prawie 5 mln zł rekompensaty chce również , aby każdemu z dzieci przyznano po 72 tys. wyrównania renty oraz dodatkowej (gdyż dzieci od lat otrzymują już świadczenia od państwa) renty po 2 tys. zł miesięcznie. Całą sprawe jako pierwszy opisal serwis OKO press
Jak miała napisać w wezwaniach do ugody Gosiewska, przed katastrofą: - Całe (jej) życie podporządkowane było działalności męża, a jego śmierć zniweczyła wysiłki wielu lat wspólnej pracy i wyrzeczeń całej rodziny związanych z (jego) działalnością polityczną. Według niej jej mąż był na fali wznoszącej: - W momencie katastrofy znajdował się u szczytu kariery politycznej, w każdych kolejnych wyborach uzyskiwał coraz wyższe poparcie”, a w najbliższych planach miał kandydowanie do Parlamentu Europejskiego „co wiązałoby się z olbrzymim awansem finansowym – jego uposażenie wzrosłoby dwukrotnie. Jak obliczyła, jej zmarły mąż miał przed sobą ponad 20 lat pracy, więc patrząc na jego dochody: - Nawet gdyby pominąć dynamiczny rozwój jego kariery politycznej i za punkt odniesienia przyjąć osiągane przez niego dochody sprzed katastrofy, budżet rodzinny zmarłego zostałby przez niego zasilony kwotą ponad 3,5 mln zł.
Gosiewska od 2014 roku jest europosłanką. W swoim ostatnim oświadczeniu majątkowym z kwietnia wpisała, że w 2015 r. zarobiła ponad 97 tys. euro (około 400 tys. zł). Zadeklarowała, że na koncie ma prawie 1,4 mln zł i 107 tys. euro (około 440 tys. zł) oszczędności oraz papiery wartościowe o wartości blisko 290 tys. zł. Nie ma jednak żadnego mieszkania i domu, co akcentuje we wniosku, pisząc, że mieszka z dziećmi „w mieszkaniu o pow. 48 m kw, stanowiącym własność matki Przemysława Gosiewskiego”.
Przypomnijmy, że najbliżsi ofiar katastrofy smoleńskiej otrzymali po 250 tys. zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa. Do 750 tys. zł dla Gosiewskich należy doliczyć jednorazową pomoc od rządu w wysokości 40 tys. zł, oraz odszkodowanie od Kancelarii Sejmu w wysokości 100 tys. zł. Ponadto dzieciom, do ukończenia 18 roku życia przyznano rentę w wysokości 2 tys. zł, zaś Fundacja na rzecz Polskich Związków Kredytowych przyznała też każdemu z dzieci Gosiewskich stypendium w wysokości 2,5 tys. zł miesięcznie (do 2013 roku). Dzieciom przysługuje też ZUSowska renta po zmarłym ojcu. We wniosku Gosiewska podkreśla jednak, że renta została zmniejszona i nie pokrywa potrzeb dzieci, a w szczególności córki- która jest dyslektyczką i musi chodzić na dodatkowe zajęcia terapeutyczne: - Dotychczasowa renta 1846 zł brutto nie pozwala na kontynuowanie zajęć terapii sensorycznej” – przekonuje europosłanka.
Zobacz także: Nowak został Ukraińcem. Teraz jego zegarek to BIEDA