Po cichu, późnym wieczorem, bez możliwości podejrzenia druku projektu ustawy. Właśnie w taki sposób Prawo i Sprawiedliwość składało w Sejmie projekt ustawy podnoszącej wynagrodzenia dla polityków. Najbardziej na zmianie dla członków rządu zyska premier Beata Szydło, której zarobki mają wzrosnąć o ponad 7 tys. zł: z 16,7 tys. zł do 24,1 tys. zł. - Jeżeli słyszymy, że nie ma pieniędzy dla pielęgniarek, a później jak gdyby nigdy nic składa się po cichu, w środku wakacji, projekt podwyżek dla polityków, to zawsze będzie to źle przyjęte. I ci, którzy to robią, zapłacą polityczną cenę - krytykował projekt PiS w radiowej Trójce szef PO Grzegorz Schetyna (53 l.). Jak widać, rządzący pamiętają o sobie, ale nie o emerytach. Oni w tym roku mogli liczyć na marne ochłapy. Tegoroczna waloryzacja emerytur i rent wyniosła 0,24 proc. Na każde przyznawane 1000 zł seniorzy dostali tylko 2,4 zł podwyżki. - To seniorzy powinni dostać większe podwyżki, a nie rządzący! Władza jak widać dba o siebie zamiast o najbiedniejszych. Rząd nie zasługuje na wzrost wynagrodzeń, bo tworzy wiele bubli prawnych. To wielki skandal, że PiS zachowuje się w taki sposób - komentuje nam wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (37 l.) z ruchu Kukiz'15.
Zobacz: Koniec świata jest blisko? Niesiołowski CHWALI PiS!!!