Dariusz Matecki miał kierować systemem wyprowadzania środków z Funduszu Sprawiedliwości i wymuszać wpłaty na własne konto pod pretekstem tzw. "podatku Darkowego", czyli nieformalnej daniny, jaką mieli uiszczać pracownicy stowarzyszeń powiązanych z prawicowym środowiskiem politycznym.
„Matecki za kratami” – Giertych świętuje
ABW zatrzymało Dariusza Mateckiego! Pełnomocnik potwierdza
Były poseł od dawna znajdował się na celowniku organów ścigania, ale dopiero teraz usłyszał zarzuty, które mogą przesądzić o jego przyszłości.
– Dzisiaj Dariusz Matecki, który pracownikom stowarzyszeń nakazywał wpłacanie sobie #PodatekDarkowy z pieniędzy, które załatwił z Funduszu Sprawiedliwości, wreszcie pójdzie siedzieć. Mam nadzieję, że w tej dekadzie już nie wyjdzie – napisał Giertych w pierwszym wpisie, który błyskawicznie zdobył tysiące polubień i komentarzy.
Kilka chwil później dodał kolejny post:
– Matecki za kratami. #PodatekDarkowy
Nie jest tajemnicą, że Giertych od dawna prowadził kampanię przeciwko Mateckiemu i innym politykom związanym z Funduszem Sprawiedliwości. Jego triumfalny ton sugeruje, że to dopiero początek serii rozliczeń wobec prominentnych działaczy obozu byłej władzy.
Na czym polegała afera Funduszu Sprawiedliwości?
Dariusz Matecki miał być jednym z głównych beneficjentów publicznych pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, który oficjalnie miał wspierać ofiary przestępstw i organizacje charytatywne. Jednak według śledczych miliony złotych trafiały do organizacji powiązanych z obozem Suwerennej Polski, a część tych funduszy była przeznaczana na działania polityczne i propagandowe.
Co więcej, pojawiły się informacje, że Matecki osobiście wymuszał wpłaty na swoje konto, tworząc mechanizm, który miał przypominać "wewnętrzny podatek lojalnościowy" dla współpracowników.
Kto następny? Czy to dopiero początek fali zatrzymań?
Zatrzymanie Mateckiego może być dopiero pierwszym krokiem w rozliczeniu afer finansowych z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Komentatorzy polityczni zastanawiają się, czy teraz prokuratura sięgnie po kolejne osoby zamieszane w skandal wokół Funduszu Sprawiedliwości.
