Poseł SP „zachował się przyzwoicie”?
„Uprzejmie ostrzegam wszystkich pisowców, aby nie śmieli stosować wyzwisk lub gróźb bezprawnych wobec tego posła SP, który potrafił jednak zachować się przyzwoicie i skorzystać z dobrodziejstw tzw. Małego świadka koronnego” – napisał były wiceminister sprawiedliwości.
Roman Giertych nie zdradza, o kogo chodzi. Ale wszystko wskazuje na to, że rozpad monolitu PiS-u i jego koalicjantów to już nie tylko medialna spekulacja, lecz proces, który właśnie wszedł w kolejną fazę.
Były szef CBA ignoruje komisję ds. Pegasusa. Posłowie chcą, by sąd go doprowadził siłą
„Nazwisko wypłynie”. Giertych apeluje też do swojej strony
Co ciekawe, w swoim wpisie Giertych nie tylko ostrzegł polityków Prawa i Sprawiedliwości, ale też zwrócił się do swoich sympatyków: „Również naszą stronę proszę o wyrozumiałość jak wypłynie (pewnie w najbliższych godzinach) nazwisko przyzwoitego posła”.
To sygnał, że ujawnienie informacji może być szokiem także dla obozu obecnej władzy. Jeśli rzeczywiście chodzi o osobę blisko związaną z dawnym układem władzy, polityczne trzęsienie ziemi może dopiero nadejść.
Co to znaczy „Mały świadek koronny”?
Instytucja tzw. Małego świadka koronnego umożliwia osobom zamieszanym w nielegalne działania uzyskanie złagodzenia kary w zamian za współpracę z prokuraturą. Jeśli informacja Giertycha się potwierdzi, będzie to pierwszy tak duży przypadek współpracy polityka ze środka układu Zjednoczonej Prawicy z organami ścigania.
1 kwietnia – dzień, w którym trudno oddzielić fakty od celnych prowokacji. Roman Giertych, znany z ostrych komentarzy i politycznych plot twistów, opublikował wpis, który wstrząsnął politycznym X-em. I choć data sugeruje, że może chodzić o żart z okazji Prima Aprilis, to ton i powaga wpisu sprawiają, że wielu potraktowało go całkiem serio.
Poniżej galeria zdjęć.
