Miny wracają na flankę wschodnią NATO
Państwa bałtyckie i Polska chcą znów mieć w arsenale miny przeciwpiechotne w związku z zagrożeniem ze strony Rosji. Wycofanie się z konwencji ottawskiej nastąpi po zmianie przepisów. - To początek prac. Wymagana jest decyzja Rady Ministrów, współdziałam tutaj z szefem MSZ Radosławem Sikorskim (62 l.), bo to jest ustawa, którą musi później zaakceptować parlament, dotycząca wycofania się z umowy międzynarodowej – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polska ma potencjał produkcyjny
- Współczesne miny przeciwpiechotne są robione z kompozytów, a przez to są one w zasadzie niewykrywalne w ziemi. Takie miny nie są narażone przez korozję i nie szkodzą im warunki atmosferyczne – tłumaczy nam gen. Waldemar Skrzypczak. Gdzie wojsko kupi takie miny? - Na świecie jest wielu ich producentów, ale nasze zakłady mają potencjał produkcyjny. Mamy naukowców, inżynierów, saperów, którzy potrafią miny projektować. Bydgoskie zakłady Belma produkowały kiedyś różne typy min, więc uważam, że wdrożenie produkcji może szybko nastąpić. Ta produkcja nie jest skomplikowana a trotyl posiadamy – dodaje ekspert.
