Owsiak prosi o pomoc Rydzyka

i

Autor: Paweł Skraba

Fundacja Rydzyka ukrywa dane o swoich finansach?

2017-05-10 14:06

Od kilku miesięcy Sieć Obywatelska Watchdog Polska próbuje uzyskać od fundacji Lux Veritatis (związanej z ojcem Tadeuszem Rydzykiem) informacje o jej finansach. Ta konsekwentnie odmawia, mimo, że chodzi m.in. o wydatkowanie publicznych pieniędzy. W najnowszej odmowie jako powód podano fakt, że Sieć Watchdog... jest powiązana z zagranicznymi podmiotami. Odmową zająć się ma sąd administracyjny.    

Gdy fundacja wcześniej dwa razy odmówiła udostępnienia tych danych, zgłoszono sprawę do wymiaru sprawiedliwości, ale Anna Dziduch z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola odmówiła wszczęcia postępowania. Jak stwierdziła, o nieprawidłowości przy nieudzielaniu informacji publicznej musi najpierw rozstrzygnąć sąd administracyjny. Na jej decyzję Watchdog złożyło zażalenie.

Watchdog dostali w tym tygodniu odpowiedź na ich trzeci wniosek. Nie ma w nim odmowy wprost, co być może będzie również podstawą do odmowy wszczęcia postępowania przez prokuraturę. Jak czytamy w odpowiedzi pełnomocniczki fundacji Lux Veritatis, Lidii Kochanowicz-Mańk: - Zważywszy na terytorialny zasięg, skalę, a także powiązania Wnioskodawcy z podmiotami zagranicznymi o nie w pełni transparentnej proweniencji, uprzejmie informujemy, że merytoryczne rozpatrzenie wniosku nr 212/BW/SOWP/2017/SOBW nie będzie możliwe do czasu wcześniejszego podania przez Wnioskodawcę (organizację pozarządową) podstawy normatywnej do występowania do Fundacji Lux Veritatis z/s w Warszawie, czyli podmiotu także o statucie organizacji pozarządowej, z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej w formie elektronicznej.

Jak powiedział portalowi Onet.pl Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska: - Najbardziej niebezpieczną treścią tej odpowiedzi jest wskazywanie na nas trochę w kontekście organizacji, będących jakimiś obcymi agentami. Taki jest w pewnym sensie tego wydźwięk. To bardzo niepokojące. Takiej retoryki używa się na Węgrzech i w Rosji. Obecnie organizacje węgierskie, które pobierają środki zewnętrzne, muszą być specjalnie oznaczone, a w Rosji są uważane niemal za agentów obcego wpływu. Trzeba jasno powiedzieć, że Lux Veritatis ma obowiązek udzielenia nam odpowiedzi, ponieważ korzysta ze środków publicznych. Wyroki w podobnych sprawach zapadają już od 13 lat. Jak zapowiedział, jego organizacja będzie walczyć w sądzie administracyjnym o uzyskanie informowacji, o które wnioskowali.

Zobacz także: Miesięcznica smoleńska. Dziś pierwszy raz na nowych zasadach