Frekwencja Marszu Niepodległości 2017. Skandaliczne rozbieżności pomiędzy policją a ratuszem

2017-11-13 11:14

W sobotę w Warszawie odbył się Marsz Niepodległości pod hasłem "My chcemy Boga". Po jego zakończeniu szef MSWiA, Mariusz Błaszczak poinformował media: - Było bezpiecznie, było spokojnie; policja zapewniła bezpieczeństwo. Do dużych nieporozumień doszło jednak w momencie, w którym podano, ile osób wzięło udział w tym wydarzenia. Podane przez policję dane bardzo znacząco odbiegały od tych, które przedstawił warszawski ratusz.

Komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk poinformował media: - W Marszu Niepodległości, który w sobotę przeszedł ulicami Warszawy, brało udział ok. 60 tys. osób. Dodał przy tym, że wydarzenia związane ze Świętem Niepodległości w Polsce zabezpieczało łącznie 13 tys. policjantów. Jak zapewniał: -  6,1 tys. policjantów mieliśmy w garnizonie stołecznym, a w całym kraju blisko 7 tys. funkcjonariuszy. Nie odnotowano w zasadzie żadnych incydentów. Przebieg uroczystości był bardzo spokojny.

Tymczasem Agnieszka Kłąb ze stołecznego ratusza stwierdziła, że miasto szacuje frekwencję tegorocznego Marszu Niepodległości na ok. 30 tys. osób. Jak zaznaczyła, w tegorocznym marszu wzięło udało "zdecydowanie mniej" osób niż w ubiegłym roku. Dodała, że "niestety nie mniej" było pirotechniki, która jest zakazana.

Jeden z internautów podsumował tegoroczną frekwencję słowami:

 

 

Zobacz także: Rasistowskie hasła na Marszu Niepodległości. Patryk Jaki reaguje

Polecamy również: Policjant obraził kobietę na blokadzie Marszu Niepodległości? Jest oświadczenie rzecznika

Przeczytaj ponadto: Skowron: Siadaj Kulson!