Będzie nowa umowa koalicyjna?
Narastające od jakiegoś czasu konflikty wewnątrz koalicji najwyraźniej zmuszą skłóconych ze sobą Jarosława Kaczyńskiego, Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę do przedyskutowania sytuacji w obozie Zjednoczonej Prawicy. Pytany o to, czy rozmowy liderów doprowadzą do zmian w umowie koalicyjnej między PiS, Porozumieniem i Solidarną Polską, Radosław Fogiel, że być może niewielkie zmiany będą w niej wprowadzone, ale nie chciał przesądzić sprawy. „Każdy ma jakieś swoje przemyślenia dot. umowy koalicyjnej. Dzisiaj realizujemy to, co było ustalone rok temu, ale nie da się ukryć, że kilka osób zmieniło przynależność klubową” - powiedział.
"Większość parlamentarna jest stabilna"
Dopytywany, czy odłożenie głosowania nad likwidacją OFE, której sprzeciwia się Solidarna Polska, to kolejny dowód na to, że prawica jest zjednoczona już tylko z nazwy i obóz rządowy nie ma dziś w Sejmie większości, Fogiel odparł, że „wczorajsze głosowania pokazują, że większość parlamentarna jest stabilna. W kwestii OFE uznaliśmy, że potrzebne są pewne wyjaśnienia. Chcemy mieć pewność, że to, co oferujemy Polakom, jest najlepszym z możliwych rozwiązań”. W podobnym duchu w Radiu Plus w środę rano wypowiadał się przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS, Krzysztof Sobolewski.
"Chcemy, by koalicja trwała"
Fogiel wielokrotnie podkreślał, że PiS jest zainteresowane trwaniem koalicji. „Naszą intencją jest, żeby ta koalicja trwała. Jeśli tylko będzie mogła realizować swój program, kontynuować Dobrą Zmianę, to jest pożyteczna dla Polski” - przekonywał. Z obozu rządowego podobne deklaracje płyną od dłuższego czasu. Jarosław Gowin mówił dziś, że „w tym parlamencie jedyną alternatywą dla rządu są przedterminowe wybory”. Wicepremier podkreślił też wyraźnie, że nie spodziewa się wcześniejszych wyborów. „Do 2023 roku Zjednoczona Prawica będzie wspólnie rządzić Polską” - mówił Gowin.