Grzegorz Zubowicz, którego usunięty działacz pozwał do sądu, nie ma przed wyznaczoną na 6 kwietnia rozprawą żadnych obaw. Jak mówi, nie ma żadnych wątpliwości, że na filmie występuje były członek PiS. Jak mówił: - To z całą pewnością on. Obejrzałem ten film, który mi podesłano i będąc pewnym jego tożsamości zawnioskowałem o jego usunięcie z szeregów partii. Film nie pozostawia w tej kwestii żadnych złudzeń. Znam tego pana bardzo dobrze, gdyż sam zapisywałem go do PiS-u i za niego poręczyłem.
Jak zdradził sekretarz, film ten był dostępny na jednej z ogólnodostępnych polskich stron pornograficznych, na które można się zalogować bez większego problemu:
Według nieoficjalnych informacji film został już usunięty ze strony. Zubowicz zdania jednak nie zmienia, i uważa, że działacz "psuje wizerunek partii i nie może być w szeregach PiS takiej osoby". Dodał jednak, że nie będzie miał wpływu podjęcie decyzji w sprawie odwołania złożonego przez byłego działacza. Takową podejmować będzie "zarząd okręgu 24" (czyli białostockiego).
Na łamach "Przeglądu Sejneńskiego" głos zabrał też usunięty działacz, który domaga się przywrócenia do partii. Jak stwierdził, w wolnym czasie może robić co chce, także grać w filmach pornograficznych. Ponadto oświadczył: - Odwołam się od decyzji, składając wniosek o przywrócenie mnie do Prawa i Sprawiedliwości. Będąc jej członkiem przez cztery lata, godnie ją reprezentowałem. Wybrałem taką drogę, by być w partii i brać w niej czynny udział. Brałem udział w licznych głosowaniach, wyjazdach i spotkaniach partyjnych. I nigdy nie zrobiłem niczego, by to zaszkodziło PiS, ani innym jej członkom.
Zobacz także: Wyrzucili go z PiS bo... grał w PORNO! Film dotarł do władz!