Darmowe leki dla seniorów były jedną z obietnic wyborczych PiS w 2015 r. Obietnicę tę rząd spełnił dwa lata później. Na zarzuty sceptyków o brak środków Ministerstwo Zdrowia miało przekonujący argument: program nie będzie finansowany z puli środków na ochronę zdrowia, tylko z budżetu państwa. Tymczasem uchwalono ustawę, która wprowadziła poważną zmianę: leki 75 plus, kosztujące prawie 900 mln zł, mają być refundowane przez NFZ. I tak się stało, tyle że od września NFZ musi refundować także inne darmowe leki, dla kobiet w ciąży. W sumie musi znaleźć na bezpłatne lekarstwa dodatkowy miliard!
ZOBACZ TEŻ: Nowa lista LEKÓW REFUNDOWANYCH! jedni się ucieszą, dla drugich będzie kłopot [ZOBACZ]
Aby dopełnić formalności, minister finansów przygotował niedawno projekt rozporządzenia, które zobowiązuje NFZ do refundacji „leków plus”. Wybuchła afera. – To tylko porządkowanie refundacji – uspokaja resort zdrowia. – Nieprawda – alarmują organizacje przedsiębiorców, które już wystąpiły do rządu z szeregiem alarmujących apeli. – NFZ musi przesunąć miliard z dotychczasowych refundacji na „leki plus”. Polacy więcej zapłacą za leki – podkreślają. Poseł KO Rajmund Miller (66 l.), wiceszef sejmowej Komisji Zdrowia, jest przeciwny planowanej zmianie. – NFZ ma pieniądze ze składek. Z powodu COVID-19 wpływy ze składek są mniejsze. Czyli zabraknie pieniędzy na leki albo pewne leki zdrożeją – twierdzi. Resort zdrowia w odpowiedzi na nasze pytania przekonuje, że w planie finansowym NFZ zabezpieczono środki na wszystkie cele związane z refundacją kosztów.
Zofia Olejarka (84 l.), emerytka z Przeworska
Mam nadzieję, że nie zabiorą nam darmowych leków! Mam niewielką emeryturę, nieco ponad 1500 zł, a ciężko w obecnych czasach związać koniec z końcem – wszystko drożeje. Te leki dla osób 75 plus to ogromna ulga dla domowego budżetu. Nie chcę, by znowu każda wizyta w aptece przyprawiała mnie o lęk.