„Złodziej krzyczy najgłośniej: łapać złodzieja”. Trela o aferze działkowej PiS
Tomasz Trela nie miał wątpliwości, że afera sprzedaży działki pod CPK to symbol rządów Prawa i Sprawiedliwości. Poseł Nowej Lewicy mówił bez ogródek:
– Jak słyszę te komunikaty polityków PiS, to klasyka gatunku. Złodziej krzyczy najgłośniej: „łapać złodzieja”, a sam jest tym złodziejem – mówił Trela w „Expressie Biedrzyckiej”.
Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy! Polska reaguje natychmiast
Według polityka, po ośmiu latach rządów PiS prokuratura ma do czynienia z „zorganizowanymi grupami przestępczymi” i „wyprowadzaniem pieniędzy”.
– Za co się prokuratura nie weźmie, to jest złodziejstwo, złodziejstwo i jeszcze raz złodziejstwo – podkreślił poseł.Trela wymienił konkretne nazwiska:
– Morawiecki działkami handlował, Telus działkami chciał handlować. Jak oni widzą działki, to podskakują z ekscytacji. Afera jest PiS – grzmiał.Skrytykował też pomysł, by wyjaśnianiem tej sprawy zajmowała się była marszałek Sejmu Elżbieta Witek:
– Jak pani marszałek Witek dostała zadanie, to na pewno je zrealizuje. A jak nie, to zarządzi reasumpcję wyjaśnienia – ironizował Trela.
Ziobro, Węgry i Fundusz Sprawiedliwości. „Będzie miał wielkie problemy”
W rozmowie z Kamilą Biedrzycką padł również temat Zbigniewa Ziobry, który – jak ujawniły media – miał być widziany w Budapeszcie.
– W moim przekonaniu i środowisko pana Ziobry, i sam pan Ziobro z tego się nie wybroni. Są dokumenty, są zeznania świadków. Będzie miał wielkie problemy – stwierdził Trela.
Parlamentarzysta odniósł się też do doniesień o możliwym „ukrywaniu się” byłego ministra na Węgrzech:
– Myślę, że Kaczyński zrobi absolutnie wszystko, żeby do tego nie dopuścić. Bo ciężar gatunkowy nazwiska Ziobro jest zupełnie inny – mówił poseł.
Dodał, że ewentualny pobyt Ziobry za granicą byłby jednoznacznym dowodem na „nieczyste sumienie”:
– Jeśli Ziobro nie przyjechałby do Polski, to byłby dowód, że coś ma na sumieniu. Facet, który udawał szeryfa, ma postawionych 26 zarzutów i zarzut przywłaszczenia 150 milionów złotych – przypomniał Trela.
Nie zabrakło też ostrych słów w stylu, który błyskawicznie stał się viralem w mediach społecznościowych:
– „Nie bądźcie fujarami”? Panie Ziobro, nie jesteśmy fujarami. Pytanie, czy pan nie jest miękkiszonem z fujarką – ironizował polityk.
Prof. Matczak o Pegasusie: „Państwo zaatakowało swój naród”
Drugi gość programu, prof. Marcin Matczak, odniósł się do ujawnionych informacji o nielegalnej inwigilacji Pegasusem.
– Ten człowiek (Ziobro) był zaangażowany w aktywność, w której narzędziem antyterrorystycznym zaatakował własny naród – mówił prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego.Ekspert nie pozostawił wątpliwości co do charakteru programu szpiegowskiego:
– Pegasus to nielegalny sposób inwigilacji, bo to inwigilacja totalna. – Jeśli prokurator może wejść w relacje między obrońcą a adwokatem, to obrona traci sens – ostrzegł Matczak.
Według niego, PiS wykorzystało Pegasusa do celów politycznych:
– Prawo i Sprawiedliwość kupiło sobie bardzo drogi gadżet do podsłuchiwania swoich przeciwników. Ktoś, kto kupuje coś takiego, by zwalczać własny naród, nie powinien być w polityce – ocenił.
Profesor przestrzegł również przed zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego:
– Jeśli dane z Pegasusa trafiają na serwery, do których dostęp ma obcy wywiad, to Polska staje się łatwym celem szantażu i ataku.
Nie zabrakło też odniesień do głośnej afery z Konradem Berkowiczem, który miał wyjść z Ikei bez zapłaty.
– To jest hipokryzja level hard. Oni w telewizji opowiadają różne historie, a sami zachowują się skandalicznie. To są zakłamani ludzie – powiedział Trela.Parlamentarzysta dodał, że gest Berkowicza był nie tylko kompromitujący, ale i zwyczajnie niehonorowy:
– Honorowe byłoby, gdyby powiedział: „To mój błąd, źle zrobiłem, teraz kupię 50 patelni i zawiozę do domu dziecka”. Tak postępuje ktoś, kto ma sumienie – mówił.
Mucha kontra Hołownia. „Każdy będzie lepszy”
W dalszej części programu prowadząca poruszyła temat wewnętrznych wyborów w Polsce 2050. Posłanka Joanna Mucha potwierdziła, że wystartuje na przewodniczącą partii.
– Wystartuję i chcę wygrać. Chcę przywrócić Polsce 2050 należne miejsce na scenie politycznej – zapowiedziała.
Tomasz Trela skomentował jej ambicje z uśmiechem, ale i przytykiem do obecnego lidera:
– Każdy będzie lepszy niż Szymon Hołownia, bo pan Hołownia gra tylko i wyłącznie na siebie – powiedział.