Szłapka: „Marszałek ma takie uprawnienie. To zapisane w Konstytucji”
Pytany o decyzję Szymona Hołowni w sprawie zwołania Zgromadzenia Narodowego, Szłapka przyznał, że nie jest nią zaskoczony.
„To jest uprawnienie marszałka Sejmu. Nie mam co do tego wątpliwości. To jest zapisane w Konstytucji” – powiedział poseł.
Jednocześnie przyznał, że Hołownia jako polityk działa również w realiach politycznych. „Marszałek jest także podmiotem politycznym” – zaznaczył.
Odpowiedź na tweet Hołowni? „Nie interpretuję”
Dziennikarka Kamila Biedrzycka dopytywała o stanowisko posła w sprawie kontrowersyjnego wpisu Hołowni, w którym ten określił część składanych protestów jako „żarty najzagorzalszych przeciwników PiS-u, którzy mówią czystym PiS-em”.
Szłapka nie odpowiedział jednoznacznie. „Nie będę się zajmował interpretacją słów marszałka Hołowni” – odciął się.
Podkreślił natomiast prawo obywateli do składania protestów wyborczych. – „Każdy obywatel ma prawo do złożenia protestu. To jest konstytucja” – zaznaczył kilkukrotnie.
Poseł KO wskazuje winnych porażki Trzaskowskiego. Napieralski: Tych ministrów trzeba odwołać
Protesty są rozpatrywane. Bodnar działa jako prokurator
Szłapka podkreślił, że protesty są rozpatrywane zgodnie z obowiązującą procedurą, a rolą rządu – za pośrednictwem ministra sprawiedliwości – jest wspieranie przejrzystości procesu.
„Rządu nie ma w procesie uznawania wyborów. Rolą rządu była ta rola, w której występuje prokurator generalny – badanie wszystkich nieprawidłowości” – powiedział. „Pan minister Adam Bodnar, prokurator generalny, podszedł do tego bardzo rzetelnie” – dodał.
Szłapka: „Musimy zamknąć ten zadziwiający czas i wrócić do roboty”
Poseł odniósł się też do atmosfery politycznej wokół wyborów. „Musimy zamknąć ten zadziwiający czas, w którym najzagorzalsi przeciwnicy PiS-u mówili czystym PiS-em, i wrócić do roboty” – zaznaczył.
Dodał również, że nie można kwestionować prawa obywateli do składania protestów. „Nie można w żadnej mierze tego podważać” – stwierdził.
Poniżej galeria zdjęć: Adam Szłapka. Chcemy, by Unia Europejska mówiła polskim głosem
