Głównym tematem rozmowy była propozycja Władysława Kosiniaka-Kamysza, lidera PSL, który zasugerował możliwość wspólnego kandydata opozycji na prezydenta. Dla Hołowni było to zaskakujące – szczególnie gdy pojawiły się sugestie, że tym kandydatem może nie być on sam. Marszałek przyznał, że Kosiniak-Kamysz wspomniał o pomyśle wcześniej, ale ton wypowiedzi wydał się niedoprecyzowany, co mogło sugerować brak pełnej otwartości w komunikacji między liderami Trzeciej Drogi. Kamila Biedrzycka rozpoczęła temat pytaniem:
Trzecia Droga na skraju rozpadu?! Hołownia ma być naprawdę wściekły!
„Pytanie, czy Platforma wyciągnęła wnioski, ale to już nie jest pana zmartwienie. Zmartwieniem, jak sądzę, było wystąpienie Władysława Kośniaka-Kamysza w sobotę. Nie był pan uprzedzony o tej propozycji, prawda?" - zapytała Kamila Biedrzycka.
Hołownia przyznał, że Kosiniak-Kamysz wspomniał o swoim pomyśle, ale nie przedstawił pełnej wizji tej strategii.
„Słyszałem, bo Władek powiedział mi o tym w takim tonie, że będę jednak coś takiego może mówił” – odpowiedział, sugerując, że brakuje pełnej klarowności w ich relacjach.
Kolejna część rozmowy ujawniła bardziej stanowczy ton Hołowni, gdy został zapytany, czy wyczuł w słowach Kosiniaka-Kamysza, że wspólnym kandydatem może nie być on sam. Zaznaczył, że wcześniejsze ustalenia między liderami Trzeciej Drogi były jednoznaczne.
„Jeżeli umówiliśmy się na kandydata Trzeciej Drogi wspólnego kandydata, to nie padały tam inne nazwiska niż moje,” odpowiedział, wyjaśniając, że dla niego „słowo jest rzeczą świętą.”
Szymon Hołownia wyraził jasno, że rozważa kandydaturę na prezydenta z pełnym zaangażowaniem, świadom wszelkich wyzwań, jakie niesie za sobą taki krok. Podkreślił, że tym razem podejmuje decyzje w sposób przemyślany i planowy, unikając presji czasu, która towarzyszyła mu podczas wyborów w 2019 roku. Na pytanie o przyczynę rozważania startu, wskazał, że widzi realną potrzebę działania na rzecz Polski, co podkreśla jego polityczne ambicje i osobiste przekonanie o konieczności realizacji wizji Trzeciej Drogi. Cały wywiad ukazał Hołownię jako polityka, który mimo poważnych rozważań na temat kandydatury, kieruje się lojalnością i poczuciem odpowiedzialności wobec swoich politycznych partnerów. Jego postawa wskazuje na zrównoważone podejście. W miarę zbliżania się do podjęcia decyzji o wyborach, pozostaje pytanie, jak jego rozważania wpłyną na dynamikę Trzeciej Drogi i jego przyszłość na scenie politycznej.
Poniżej galeria zdjęć: Hołownia powrócił w rodzinne strony. Nie uwierzysz jaki dostał prezent! Zapraszamy!