Europoseł to najlepsza fucha na świecie. Nawet ci politycy, którzy nie dostali się na następną kadencję, nie mają powodów do narzekań. Okazuje się, że za przepracowanie ledwie kilku godzin 1 lipca otrzymają wynagrodzenie za cały miesiąc. A to nie byle jaka kwota. Do kieszeni europosłów wpłynie 35 tys. zł.
35 tys. zł to dniówka europosłów! A to Eurolenie!
Jak to mozliwe? Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", eurodeputowani z komisji konstytucyjnej zauważyli, że wg traktatów unijnych, kadencja europosła ma trwać 60, a nie 59 miesięcy. Wcześniejsze o dwa tygodnie wybory do parlamentu europejskiego sprawiły, że kadencja byłaby o miesiąc krótsza. Sprawę wiec szybko rozwiązano zwołując posiedzenie na 1 lipca. Wszyscy europosłowie, którzy nie dostali się na następną kadencję załapali się w ten sposób na dodatkową pensję.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Europosłanka SLD Lidia Geringer de Oedenberg RZUCIŁA partię, bo została... MILIONERKĄ!