Biuro Informacji Gospodarczej poinformowało, że długi polskich seniorów sięgają już 7,3 mld zł! Co gorsza, liczba zadłużonych seniorów przez cały czas rośnie. Najstarsi Polacy nie zadłużają się jednak na egzotyczne podróże, kupno samochodu czy jakieś luksusy. Aż 66 proc. seniorów ankietowanych przez BIG przyznało, że pieniądze z kredytu lub pożyczki wydało na lekarstwa! A przecież od dwóch lat rząd realizuje program darmowych leków dla seniorów... Prawda jest jednak taka, że bezpłatne są dla nich tylko nieliczne, nie zawsze najdroższe medykamenty. W efekcie na wiele nowoczesnych, drogich leków najstarszych Polaków po prostu nie stać.
Jak alarmuje GUS, prawie 8 proc. rodzin emeryckich nie stać na zrealizowanie recepty w całości, bo mają zbyt niskie świadczenia. Jeśli więc chcą się leczyć, muszą brać kredyty lub chwilówki. - Na lekarstwa w miesiącu muszę wydać nawet 400 zł i zdarzało się, że brałam pożyczkę, aby wykupić receptę - mówi nam Wiesława Bogut (75 l.), emerytowana nauczycielka z Białegostoku. A Teresa Kłoś (61 l.) z Siedlec (woj. mazowieckie) dodaje: - Ledwie wiążę koniec z końcem, będę zmuszona wziąć kredyt, by dokupić brakujące leki.
Seniorów w długi wpędzają także wielomiesięczne kolejki do specjalistów. Ci, którzy nie chcą w nich czekać na poratowanie zdrowia, muszą płacić, i to słono. I tu znowu pomocne okazują się banki. Aż 34 proc. ankietowanych przez BIG przeznaczyło pożyczkę lub kredyt na prywatne leczenie lub rehabilitację.
Leczenie na kredyt Wiesława Bogut (75 l.), emerytowana nauczycielka z Białegostoku: - Samotnej osobie z jednej emerytury naprawdę ciężko się utrzymać. Mam całkiem niezłe świadczenie, ale gdy opłacę czynsz czy media, pieniędzy po prostu brakuje. Choćby na lekarstwa w miesiącu muszę wydać nawet 400 zł i zdarzało się, że brałam pożyczkę, aby wykupić receptę. I w takiej sytuacji są wszystkie moje koleżanki.