Przepisy zaskarżone do TSUE
Profesor Elżbieta Chojna-Duch (75 l.), była wiceminister finansów i była członkini Rady Polityki Pieniężnej ocenia, że rządowi chodzi prawdopodobnie o próbę implementacji dyrektywy Komisji Europejskiej, która miała zakazać smakowych wkładów. Problem w tym, że KE chciała wprowadzić ten zakaz aktem niższego rzędu, bez zmiany dyrektywy tytoniowej. W efekcie przepisy te zaskarżono w TSUE.
– Nie ma jeszcze wyroku w tej sprawie, dlatego próba wcielenia dyrektywy w życie będzie przedwczesna – mówi nam Elżbieta Chojna-Duch. – Jestem też przeciwna wprowadzeniu tego rodzaju zakazu do ustawy o refundacji leków, ponieważ leki i sprzedaż wyrobów tytoniowych to dwie odrębne dziedziny – dodaje była wiceminister finansów.
Psucie prawa
Podobnego zdania jest prezes Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. – Dołączanie zakazu wkładów z tytoniem do ustawy lekowej to zły zwyczaj. Jeśli rząd chce zakazywać, niech stworzy ustawę i przeprowadzi konsultacje społeczne – uważa Cezary Kaźmierczak (59 l.).
Z planów rządu nie cieszą się też lekarze. – Mamy już w Polsce 28,8 proc. stałych palaczy i to jest problem! Trzeba walczyć z dostępnością tradycyjnych papierosów, które są skandalicznie tanie, a nie zaczynać od wkładów do inhalacji nikotyny, mniej szkodliwych od „fajek” – komentuje prof. Andrzej Fal (59 l.), prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.
W Polsce z podgrzewanego tytoniu korzysta około 2 milionów osób.
Polacy palą coraz więcej! Co trzeci z nas regularnie puszcza dymka