Michał Boni

i

Autor: Sebastian Wielechowski/SUPER EXPRESS

Boni ma problem

Dziwne zdjęcia na koncie byłego ministra cyfryzacji. " To nie moje!!!!!"

2023-12-04 12:26

Dziwne zdjęcia pojawiły się na koncie byłego ministra cyfryzacji Michała Boniego na platformie X (Dawniej Twitter). - To nie moje!!!!! - broni się polityk na uwagi internautów, którzy zainteresowali się tym, dlaczego na koncie polityka widać, że podane dalej zostały zdjęcia urodziwych modelek.

Michał Boni w latach  2011–2013 był ministrem administracji i cyfryzacji. Teraz zaś ma kłopoty w sferze cyfrowej. Co się stało? Na koncie polityka na X pojawiły się, jako "podane dalej" zdjęcia modelek. Zrobił się szum, bo internauci od razy wyłapali "wpadkę". Boni od razu zareagował i umieścił wpis, w którym wyjaśnił, że to nie on umieścił fotografie, a padł ofiarą włamu: - Ktos sie wlsmal na konto i pokaxaly sie jakies zdjecia - to nie moje!!!!! - napisał stanowczo. Wyjaśnienie jednak nieco szokuje i wcale nie sprawiło, że szum wokół sprawy ucichł. Dlaczego, bo wpis był bez polskich znaków, pełen błędów. Chociaż zdjęcia pojawiły się na koncie polityka 2 grudnia, to 4 grudnia nadal może je tam zobaczyć, jako podane dalej. Jeden z użytkowników X poradził Michałowi Boniemu, by ten od razu zmienił hasło na koncie, a pod drugie, by sprawdził, czy  jakieś aplikacje nie mogły postować w jego imieniu. 

To nie pierwszy przypadek, gdy dochodzi o włamania na konta polityków. Często bywa tak, gdy na kontach pojawiają się treści wywołujące skandal, że politycy wyjaśniają, iż doszło do włamania. Niebezpiecznik.pl portal zajmujący się bezpieczeństwem w sieci podał trzy możliwości, które sprawiły, że niechciane treści trafiły na konto ministra. 

- Phishing, czyli wyłudzenie hasła. Ale przed tym w 100% skutecznie broni korzystanie z klucza U2F, jako drugiego składnika logowania.(...) Atak na konto pracownika supportu Twittera lub jego bunt. Pracownicy Twittera mogą przejmować kontrolę nad kontami użytkowników i to już się zdarzało. Ale z całym szacunkiem do Pana Ministra, w tym scenariusz atakiem padają najpopularniejsi użytkownicy Twittera. Tę opcję uznajemy więc za najmniej prawdopodobną. Malware, czyli infekcja złośliwym oprogramowaniem. Obstawiamy, że niedawno Pan Minister albo doinstalował do przeglądarki internetowej jakieś rozszerzenie (plugin, dodatek), które miało uprawnienia do odczytywania ciastek z domeny Twittera albo zalogował się Twitterem do jakiejś “przydatnej” aplikacji korzystającej z API Twittera, np. takiej, w której można ustawić kolejkę postów do publikacji na cały tydzień lub takiej która informuje Cię jakim zwierzęciem jesteś po analizie Twoich historycznych postów - podaje portal o bezpieczeństwie.

T.BOCHEŃSKI: NIE BRONIĘ SIĘ PRZED KANDYDOWANIEM NA PREZYDENTA WARSZAWY