Dziadek Putina gotował dla Stalina?

i

Autor: SHUTTERSTOCK, AP Dziadek Putina gotował dla Stalina?

Dziadek Putina gotował dla Stalina?! Mały Wowa był zafascynowany zbrodniarzem komunistycznym

2022-03-31 9:55

Wojna na Ukrainie trwa 36. dobę. Ukraina odpiera ataki rosyjskie i broni się przed bestialską napaścią Rosji. Świat z niepokojem spogląda za naszą wschodnią granicę, a zwłaszcza na Władimira Putina, człowieka, który jest odpowiedzialny za wywołanie tej wojny. Aby spróbować zrozumieć logikę działania rosyjskiego dyktatora, dziennikarze analizują jego życiorys. I odkryli, że Putin chwali się swoim dziadkiem, który miał gotować dla Stalina. Ile jest w tym prawdy? Sprawdzili to m. in. polscy dziennikarze Krystyna Kurczab-Redlich oraz Witold Szabłowski, eksperci ds. Rosji.

Dziadek Putina gotował dla Stalina?! Mały Wowa był zafascynowany zbrodniarzem komunistycznym. Niestety, w dorosłym życiu owa fascynacja mu nie minęła, o czym piszą niezależni dziennikarze, także polscy: Krystyna Kurczab-Redlich i Witold Szabłowski. Oboje są reporterami, ekspertami ds. Rosji. Kurczab-Redlich mieszkała w Rosji przez 14 lat. Szabłowski też spędził tam sporo czasu, zbierając materiały do swoich książek. Interesowali się życiorysem Putina na długo przed wybuchem wojny na Ukrainie. Kurczab-Redlich wnikliwie przeanalizowała biografię Putina, poznała go - jak sama mówi - pod względem psychologicznym bardzo dobrze, bo obserwowała jego dojście do władzy w 2000 roku, a także jego zbrodniczą działalność w Czeczenii, podczas drugiej wojny czeczeńskiej.

CZYTAJ TAKŻE: Gdzie jest prawdziwa matka Putina? Dziennikarka zdradza: Jest izolowana, za kratami

Propaganda w Rosji działa na niewyobrażalną skalę. Rosjanie wiedzą o swoim prezydencie tylko tyle, ile sam chce im przekazać. Putin podobno wstydzi się swojego dzieciństwa, które nie było usłane różami. Nie przyznaje się też do swojej prawdziwej matki - Wiery Nikołajewny Putiny. Według Kremla, jego rodzice nie żyją. Propaganda głosi też, że dziadek krwawego dyktatora gotował dla Stalina, Lenina i Rasputina. - To nie prawda, absolutna nieprawda - zdementowała jedną z najgorętszych rosyjskich plotek Krystyna Kurczab-Redlich, która była gościem Piotra Zychowicza w programie "Historia Realna" na YouTube. Dziennikarka wyraźnie powiedziała, że oficjalne dane o dacie i miejscu urodzenia prezydenta Rosji, jak również o jego oficjalnych rodzicach, są nieprawdziwe. - A co z dziadkiem Putina? I historią, że gotował dla Stalina? - dopytywał Piotr Zychowicz o Spiridona Iwanowicza.

To nieprawda, to absolutna nieprawda. Wokół jego postaci narosło wiele legend, bo tak chce Putin. Mnie się tego nigdy nie udało zdementować do końca, ale mojemu koledze, świetnemu dziennikarzowi Witoldowi Szabłowskiemu - tak. Odwiedził Gorki Leninskie, gdzie miał gotować dziadek Putina. Ustalił, że to nieprawda. Prawdą jest za to fascynacja Putina Stalinem, której nie miał jego poprzednik - Jelcyn. Już mały Wowa był Stalinem zafascynowany - mówiła w programie "Realna Historia" dziennikarka.

Witold Szabłowski, autor książki "Rosja od kuchni", wyruszył w podróż śladami dziadka Putina. Odwiedził Gorki Leninskie - miejsce, w którym - wg wersji Kremla - miał pracować dziadek Spiridon. Dziennikarz ustalił, że Spiridon Iwanowicz był kucharzem... w sanatorium odwiedzanym przez osoby związane z władzą. Ale nigdy nie gotował ani dla Stalina, ani dla Lenina. - Tak właśnie działa propaganda w Rosji - skwitowała Kurczab-Redlich.

Sonda
Czy myślisz, że Rosja się podda w wojnie z Ukrainą?
ppłk Krzysztof Przepiórka: Rosyjski okręt tonie. Putin chce przetestować art. 5 NATO [Super Raport]