Podczas wywiadu na żywo padło pytanie, które zmroziło Niedzielskiego. Odpowiedź wbija w fotel!

Najnowsze dane epidemincze nie są dobre, tylko ostatniej doby odnotowano 14 350 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 709 osób. Nowe dane podał w programie na żywo minister zdrowia, Adam Niedzielski, który był gościem porannej rozmowy radia Zet. W czasie wywiadu prowadząca rozmowę Beata Lubecka zadawała ministrowi szereg ważnych pytań, m.in. o to, czy możliwe jest wprowadzenie obowiązkowych szczepień dla wszystkich: - Wszystkie scenariusze są rozważane. Epidemia jest bardzo dynamiczna. Mamy nową sytuację, związaną z pojawieniem się Omikrona. Jeśli będziemy mieli kryzys, którego jeszcze do tej pory nie mieliśmy w takiej skali możliwości odczuć, to narzędzia będą coraz szerzej stosowane - ocenił minister zdrowia. Szef resortu zdrowia odniósł się też do najnowszych obostrzeń, które zostały wprowadzone 15 grudnia: - Restrykcje, które wprowadziliśmy na początku grudnia miały charakter kosmetyczny. Te, które wprowadziliśmy w połowie grudnia są restrykcjami, które w poważny sposób ograniczają mobilność, chociażby z powodu ograniczenia nauki w szkołach - powiedział Niedzielski. Jak dodał ta kilkutygodniowa zmiana w szkołach, czyli wprowadzenie nauki zdalnej, była potrzebna: - W tej fali dużą rolę odgrywały szkoły. Większość ognisk miało powiązanie ze szkołą. Ograniczenie na 3 tygodnie nauki jest takim elementem, który oddziałuje epidemicznie - przyznał. Nagle jednak padło pytanie, które wprost zmroziło ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Podczas wywiadu na żywo padło pytanie, które zmroziło Niedzielskiego. Odpowiedź wbija w fotel!  

Padło pytanie, które zamurowało Niedzielskiego. Nagle Beata Lubecka zapytała, kiedy minister poda się do dymisji. Skąd takie pytanie? Jak wyjaśniła prowadząca wywiad, to pytanie, które bardzo często zadawali słuchacze radia: - Tuż po tym, jak pani zrezygnuje z pracy... - odpowiedział z przekąsem Niedzielski. - Nie rozumiem tego pytania...- dodał lekko zmieszany. Lubecka odparła, że zdaniem słuchaczy minister jest nieskuteczny, co popiera fakt, że mamy falę zgonów największą od lat, skąd to pytanie. Zaś na pytanie o to, czy możliwe jest, że czeka nas kolejny twardy lockdown, minister zdrowia odparł: - Niczego nie można wykluczać. W tej chwili za mało wiemy nt. Omikrona i jego charakterystyki jeśli chodzi o zakaźność i zjadliwość. 

SPRAWDŹ: Adam Niedzielski o prawdziwej ilości zakażeń. „Wirus nie zna granic”