Według Dudy nowi sędziowie w TK są powiązani i zależni od PO. Sposób ich wyboru skomentował w bardzo mocnych słowach: - Mieliśmy gwałtowną zmianę ustawy, mieliśmy wybieranie sędziów na siłę, w ostatnim dniu, mimo protestów ówczesnej opozycji, protestów moim zdaniem uzasadnionych. W moim przekonaniu to co się stało, było poważnym naruszeniem zasad demokratycznych, stabilności państwa prawa. Stąd nie ukrywam, że mam tu problem.
Jak przekonywał: - Nie powinno się politycznie rozgrywać TK. Powstało wrażenie, że partia rządząca chciała zdominować TK, wybrać swoich sędziów i zabezpieczyć swoje interesy na przyszłość. Dodał również, że decyzję w sprawie ich ślubowania przyjmie ,,w odpowiednim momencie". Jest to bardzo zasadnicza kwestia, gdyż bez ślubowania nowi sędziowie nie mogą zacząć pracy. Jak argumentował: - I mamy dzisiaj wybranych przez Sejm sędziów TK, którzy w moim przekonaniu są wybrani z wadą. I stąd moje wahanie, i stąd też moje wątpliwości, i stąd - jak do tej pory - to, że to przyrzeczenie od sędziów nie zostało odebrane.
Do słów prezydenta odniosła się, była już, marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska w porannym programie Moniki Olejnik w Radiu Zet. Jak stwierdziła: - Całkowicie nie zgadzam się z panem prezydentem. Sędziowie zostali wybrani zgodnie z prawem i w taki sposób, aby nie było czasu, w którym Trybunał nie może obradować w pełnym składzie. Nie rozumiem pana prezydenta. Zostali wybrani i trzech powinno już objąć urząd, bo 6 listopada zakończyła się kadencja poprzednich (...) (wybrani przez Sejm sędziowie-red.) spełniali wszystkie kryteria, które są stawiane przed sędziami Trybunału Konstytucyjnego.
Kidawa-Błońska szczególnie wzburzyły słowa prezydenta o tym, że PO wybrała swoich sędziów aby zabezpieczyć własne interesy. Jak powiedziała: - To jest wielkie nadużycie. Najbardziej zabolały słowa, że sędziowie należą do grup politycznych i kogoś reprezentują. To podważenie całego systemu sądowego w Polsce.
Zobacz także: Andrzej Duda podczas obchodów: Niepodległość nie jest dana na zawsze