Kiedyś słynął z charakterystycznego wąsa i brzuszka, którego nie powstydziłby się żaden piwosz! Ale siedzący tryb życia, podjadanie i niezdrowa dieta to już przeszłość. I to widać gołym okiem... Na nienaganną figurę Komorowskiego zwrócili uwagę dziennikarze „Dziennika Gazety Prawnej”. W wywiadzie polityk nie chce zdradzać szczegółów, ale współpracownicy byłego prezydenta uspokajają. Jak zapewniają, nie ma się czym martwić!
– Pod koniec prezydentury w 2015 r. Bronek miał podwyższony cukier i cholesterol. Musiał zrzucić parę zbędnych kilogramów – zdradza nam jeden z byłych pracowników Pałacu Prezydenckiego. – W pewnym wieku trzeba o siebie zadbać, to zupełnie naturalne – dorzuca kolejny współpracownik byłego prezydenta.
Nie jest tajemnicą, że polityk jest łasuchem. Uwielbia nie tylko słodycze, ale i tradycyjne potrawy przygotowywane przez jego małżonkę, Annę Komorowską (66 l.). Jak pisaliśmy w „Super Expressie” po raz pierwszy były prezydent musiał przejść na dietę już w 2014 r. po wypadku na nartach. Wówczas zabrał się za mordercze ćwiczenia i schudł aż 10 kilogramów. Wszystko po to, by nie obciążać operowanego wówczas kolana.