W polskich szkołach temperatura spada do 15-16 stopni
W rozmowie z "Super Expressem" posłanka Polski 2050 przekazała, że dostaje coraz więcej sygnałów ze strony rodziców dzieci, które na co dzień chodzą do szkół i przebywają w nich w czasie, gdy temperatura nierzadko spada do nawet 16 stopni.
- Miłam kilka bezpośrednich zgłoszeń dotyczących obniżania temperatury. Na forach internetowych nie brakuje dyskusji na ten tamat - mówi nam. Posłanka napisała w tej sprawie do ministra edukacji i nauki Przemysław Czarnka, który obiecał, że w sezonie grzewczym będzie czuwał nad odpowiednią temperaturą. W rozmowie z PAP Czarnek mówił. - Podkreślam, jeżeli ktoś to będzie robił celowo, tylko po to, żeby zejść z temperaturą do 15 stopni Celsjusza i wygonić dzieci na nauczanie zdalne, to - powtarzam - będziemy występować o zarząd komisaryczny i będziemy w tym bezwzględni - przekazywał jakiś czas temu w rozmowie z PAP.
Według informacji, które posiada Gill-Piątek sytuacja w szkołach nie jest kolorowa.
Nauczyciele z całej Polski alarmują ws. niskich temperatur w szkołach
"Tymczasem kontaktują się ze mną nauczyciele z całej Polski, którzy alarmują, że w ich szkołach temperatury zostały obniżone do nawet 16 stopni. Praca i nauka w takich warunkach jest praktycznie niemożliwa, a jak mi przekazano sytuacji w szkołach nikt nie kontroluje. W efekcie - chorują nauczyciele, chorują też uczniowie. Cierpią wszyscy. Z przekazanych mi informacji wynika też, że w niektórych szkołach dyrekcja celowo obniża temperatury, aby za wszelką cenę zarządzić zdalne nauczanie dzieci często wbrew woli rodziców i nauczycieli. Chcą w ten sposób ograniczać zużycie energii, wykonując polecenia władz samorządowych" - napisałam w interpelacji skierowanej do Czarnka Gill-Piątek. Zadaniem posłanki jest dowiedzieć się, m.in. czy kuratoria prowadzą okresowe i doraźne kontrole temperatury w szkołach.
Przemysław Czarnek powiedział to protestującym. Ciężko uwierzyć
"Super Express" postanowił porozmawiać z dyrektorem Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu, aby dowiedzieć się, jakie konsekwencje zdrowotne grożą dzieciom, które są narażone na przebywanie w pomieszczeniach z temperaturą ok. 16 stopni.
- Nie wiem, jak określane są w szkołach warunki ogólnego dobrostanu. Temperaturę powinno dostosować się do potrzeb. Rzeczywiście może być tak, że jak dzieci zaczną chorować to zarażą inne i będzie coraz więcej nieobecnych w szkołach. Jeśli dziecko ma przebywać w pomieszczeniu, w którym jest 15-16 stopni to rzeczywiście może zmarznąć - przekazał nam.