Dramat polskich emerytów! Muszą pożyczać, żeby przeżyć

W spirali zadłużenia znalazł się pan Jerzy Myrcha (71 l.), emeryt ze Stoczka Wiśniewskiego koło Siedlec. - Przepracowałem ponad 43 lata i myślałem, że na starość będę się cieszył życiem. Ale pomyliłem się, bo teraz nie mogę związać końca z końcem. Muszę się zapożyczać, by dożyć do kolejnej emerytury - żali się nam Jerzy Myrcha.

Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, średnia należność zadłużonego emeryta to gigantyczne 13,077 zł. W sumie takich seniorów jest w Polsce około 240 tys., a łącznie mają aż 3,1 mld zł długu. Rekordzista to mieszkaniec Śląska, którego zadłużenie wynosi aż 8,4 mln zł!

Dlaczego seniorzy muszą pożyczać? Polskie emerytury należą do najniższych w Europie i nie wystarczają na pokrycie kosztów nawet bardzo skromnego życia. Seniorzy zalegają też z regulowaniem rachunków. Biorą więc pożyczki, których nie są w stanie spłacać. Aż 21 proc. długów seniorów stanowią zobowiązania wobec banków i parabanków. Około 20 proc. to zaległe rachunki za czynsz, wodę, prąd i gaz. Około 13 proc. to zaległości związane z abonamentem telewizyjnym, internetem i telefonem.

- Sądzę, że rząd powinien bliżej przyjrzeć się problemom seniorów. Nie tylko program 500 plus jest ważny. Warto wprowadzić wyższą waloryzację dla seniorów i opodatkować najbogatszych - komentuje nam prof. Ryszard Bugaj (73 l.), ekonomista z PAN.