Dr Wojciech Jabłoński

i

Autor: Archiwum serwisu

Dr Wojciech Jabłoński: Największym wygranym może być prezydent

2016-07-20 7:00

Dr Wojciech Jabłoński o obniżeniu wieku emerytalnego.

"Super Express": - Rząd poparł obniżenie wieku emerytalnego z projektu prezydenckiego, decydując się na 65. rok życia dla mężczyzn i 60. rok życia dla kobiet.

Dr Wojciech Jabłoński: - Jestem tym nawet zaskoczony, ale na pewno zakłada to zniszczenie tych ostatnich zapasów, które są w OFE. OFE dotyczy tych, którzy na emerytury mają dopiero przejść, większość osób nie wie, jak to ma funkcjonować, więc to da się propagandowo przykryć. Już wprowadzenie programu 500 plus zostało rozegrane propagandowo bardzo dobrze.

- Przed tą decyzją były informacje, że choć obniżenia wieku chcą premier Szydło i prezydent Duda, to sprzeciwiają się tej ustawie ministrowie Szałamacha i Gowin...

- Nie wierzyłbym w to. Taki teatr rozgrywała już Platforma. Gdy dochodziło do jakiejś istotnej decyzji, część członków rządu PO udawała nie wiem jaki sprzeciw, a na końcu i tak było po myśli Donalda Tuska. Tu jest taka sama propagandowa rozgrywka. Gra w złego i dobrego policjanta. Rząd może mieć problem z tym, że opinia publiczna żąda coraz więcej. Dla opozycji przegłosowanie zarówno programu 500 plus, jak i obniżenia wieku emerytalnego jest jednak olbrzymim ciosem.

- Opozycja jest znokautowana?

- Opozycja była znokautowana już programem 500 plus. Nie była w stanie tego wygrać. Z wiekiem emerytalnym postawiła też na powtarzanie, że wbrew zapowiedziom prezydenta i rządu przez pierwszy rok tego nie obniżono. I co teraz? Opozycja powinna mieć cojones i umieć teraz wygrać kwestię podwyżek rządowych. Po odejściu najzdolniejszego propagandzisty opozycji, czyli Donalda Tuska, nie posądzam ich jednak o to. Co więcej, na tym obóz władzy może nawet jeszcze jakoś wygrać!

- Jak?

- Wetując tę ustawę o podwyżkach rękami prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent może to zawetować, uznając, że jeszcze za wcześnie na te podwyżki. Może też to wygrać za pomocą pierwszej damy, która do tej pory milczała, ale może wyjść i powiedzieć osobiście, że ona tych przyznanych jej pieniędzy nie potrzebuje.

- Taka taktyka jest prawdopodobna?

- To byłaby dalej ta gra w złego i dobrego policjanta, choć szczerze mówiąc nie wierzę, że Andrzeja Dudę będzie na to stać. Choć jest to dla niego olbrzymia szansa.

Zobacz: Daniel Kawczynski: Musimy lepiej kontrolować migrację zarobkową