Dr Robert Gwiazdowski

i

Autor: Tomasz Radzik

Dr Robert Gwiazdowski: Łatanie budżetu pieniędzmi z OFE

2013-06-27 4:00

O co chodzi w roszadach wokół OFE? Tłumaczy dr Robert Gwiazdowski, prezes Centrum im. Adama Smitha.

"Super Express": - Co rząd zrobi z otwartymi funduszami emerytalnymi? Raport jest gotowy, czas na wnioski.

Dr Robert Gwiazdowski: - OFE były niepotrzebnie wprowadzone, jednak wycofywanie się z nich dzisiaj nie rozwiąże problemu, którym są źle skonstruowane podatki. A najgorszym z nich jest składka na ubezpieczenia społeczne. Właśnie ona - razem z podatkiem od wynagrodzeń - powoduje, że praca jest w Polsce objęta podatkiem akcyzowym. Jego wysokość odpowiada opodatkowaniu używek. To powoduje, że dla polskich przedsiębiorców praca jest droga. Choć jednocześnie jest ciągle tańsza dla koncernów międzynarodowych, które porównują ją z kosztami pracy w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii. Ale pamiętajmy, że 75 proc. legalnie zatrudnionych Polaków zatrudniają tzw. misie, czyli małe i średnie przedsiębiorstwa. One nie porównują polskich kosztów np. z niemieckimi, bo nie prowadzą interesów w Niemczech. OFE są więc częścią złego systemu i tylko ten system konserwują.

>>> OTWARTY FUNDUSZ EMERYTALNY: Jak dobrze wybrać OFE

- Rząd jednak nie zlikwiduje OFE.

- Rozważa wariant, w którym zaproponuje ludziom wybór, czy wolą oszczędzać w OFE czy w ZUS. Boję się jednak, że nie będzie w stanie przekonać ludzi do swoich argumentów i OFE mogą utrzymać stan posiadania. Będą mydliły ludziom oczy równie sprawnie, jak w 1995 r. Reforma emerytalna to najlepszy interes dla OFE i ich akcjonariuszy. Ci, którzy z nich żyją, mają interes w tym, aby przekonywać ludzi o ich wspaniałości. Jak dotąd im się to udaje.

- Czy ludzie są w stanie podjąć przemyślaną decyzję, gdzie wolą oszczędzać: w OFE czy w ZUS? Skąd mają wiedzieć, co będzie dla nich lepsze w tak odległej perspektywie?

- Zgodnie z jedną z propozycji OFE ludzie mają podjąć decyzję, czy wolą dostawać emeryturę przez 10 lat czy przez 17. To jeszcze trudniejsza decyzja.

- Mówi się o przenoszeniu funduszy zebranych w OFE do ZUS...

- Cały czas nie wiemy, w jaki sposób emerytury będą wypłacane. Nie zorganizujemy już żadnego systemu ich wypłacania, dlatego pierwsze emerytury z II filara w przyszłym roku na pewno wypłaci ZUS. Gdy wprowadzono OFE, nie utworzono zakładów emerytalnych. Łatwiej było jak najszybciej wziąć kasę, niż zastanawiać się nad jej późniejszym wypłacaniem. Do tej pory nie było takiego problemu, ale w przyszłym roku przyjdzie wypłacić ponad 100 tysięcy więcej emerytur z II filara. A to już nie są żarty.

- Rząd ma zamiar łatać budżet pieniędzmi z OFE?

- To jest już ewidentne. W ostatniej informacji o wykonaniu budżetu wyraźnie widać, że minister Rostowski zamiast tradycyjnie dawać dotacje ZUS, pożycza mu pieniądze. A skąd ZUS będzie miał na oddanie pożyczki? Jedyny sposób to zwrot ministrowi pieniędzy, które ZUS dostanie od ludzi, którzy wyjdą z OFE, a wrócą do ZUS.