Donald Tusk zabrał głos w Afryce. Ukraina w centrum uwagi świata

2025-11-24 14:39

Podczas szczytu Unia Europejska – Unia Afrykańska w Angoli, premier Donald Tusk wyraził zdecydowane stanowisko Polski wobec jednego z punktów planu pokojowego dla Ukrainy, dotyczącego stacjonowania europejskich lub NATO-wskich myśliwców. Premier określił ten zapis jako "rosyjski punkt widzenia", manipulację i pułapkę, podkreślając, że nikt nie da się w nią wciągnąć.

Donald Tusk

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Donald Tusk
  • Premier Tusk stanowczo odrzucił propozycję stacjonowania myśliwców NATO w Polsce, nazywając ją "manipulacją" wzmacniającą Rosję.
  • Polska domaga się aktywnego udziału we wszystkich formatach rozmów o pokoju, podkreślając konieczność wspierania Ukrainy i zabezpieczenia własnych interesów.
  • Więcej o tym, dlaczego Tusk uważa ten punkt za rosyjską pułapkę i jakie są priorytety Polski w kontekście bezpieczeństwa.

Premier Tusk ostro skrytykował punkt planu pokojowego, który sugerował stacjonowanie europejskich lub NATO-wskich myśliwców w Polsce. Zaznaczył, że takie sformułowanie jest "manipulacją czy pewną pułapką", mającą na celu wzmocnienie pozycji Rosji.

- Nikt się nie da w nią wciągnąć. Możemy spokojnie uznać, że tego punktu już nie ma – powiedział premier. Podkreślił również, że "żadne warunki nie mogą wzmacniać agresora". Wskazał, że w Luandzie "jest zgoda UE, że część propozycji jest nie do zaakceptowania".

Donald Tusk podkreślił, że pokój na Ukrainie musi wzmocnić bezpieczeństwo Polski i Europy. Zaznaczył, że jako NATO, państwa członkowskie powinny działać wspólnie. Premier zwrócił uwagę na konieczność współpracy ze stroną amerykańską w kontekście planu pokojowego, jednocześnie podkreślając, że to nie Ukraina odpowiada za obecną wojnę. Potwierdził, że niemiecki kanclerz Friedrich Merz przekazał mu szczegóły swojej rozmowy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Współpraca międzynarodowa

Premier Tusk przekazał, że zarówno Merz, jak i premier Włoch Giorgia Meloni oraz szefowa KE Ursula von der Leyen zapewnili go, że Polska powinna uczestniczyć "we wszystkich formatach, które dotyczą rozmów o przyszłym pokoju, zakończeniu wojny". W kwestii zamrożonych aktywów rosyjskich w Europie, szef rządu wyraził nadzieję, że zostaną one przekazane na pomoc Ukrainie, zarówno w trakcie wojny, jak i na czas odbudowy. Podkreślił, że kluczowe dla Polski jest wspieranie Ukrainy w walce z Rosją oraz "gwarancje bezpieczeństwa i wspólne działanie na rzecz bezpieczeństwa". Zapewnił, że nie chce "pchać się tam, gdzie są kłopoty dla Polski".

Donald Tusk ośmieszył się w Afryce?! Jego strój oburzył internautów

Priorytet: bezpieczeństwo Polski

Tusk podkreślił, że jego zadaniem nie jest udzielanie gwarancji, których Polska nie chce dawać, a żadna decyzja dotycząca Polski nie może zapaść bez jej udziału.

- Po pierwsze: polskie bezpieczeństwo. To będzie dla mnie kluczowe w tych rozmowach  – zapewnił, apelując o jedność klasy politycznej w kwestiach międzynarodowego bezpieczeństwa. - Warto zacząć głośno pytać, czy na pewno powinniśmy zgodzić się na broń nuklearną w okręgu królewieckim czy na terenie Białorusi. W odpowiednim momencie postawimy tę kwestię na porządku dnia, jeśli będzie trzeba - dodał.

Doprecyzowanie kwestii myśliwców

Zapytany przez dziennikarza o zapis w planie pokojowym dotyczący stacjonowania myśliwców, Tusk potwierdził, że "dokładnie trafia pan w sedno". Reporter dopytywał, czy zapis o myśliwcach nie działałby na korzyść Rosji, ponieważ mógłby skłonić ją do domagania się wycofania sił lądowych ze wschodniej flanki NATO.

- Wszystko na to wskazuje, że ten punkt jest raczej punktem widzenia rosyjskim. Jest manipulacją czy pewną pułapką. Nikt się nie da w nią wciągnąć. Możemy spokojnie uznać, że tego punktu już nie ma  - powiedział.

W naszej galerii zobaczysz porównanie tego, jak mieszkają Donald Tusk i Jarosław Kaczyński:

Sonda
Czy Donald Tusk to dobry premier?
JABŁOŃSKI O SKANDALU W YAD VASHEM: TO NIE PRZYPADEK.
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki